Idą zmiany???

Przykro mi, ale ja tych zmian nie zauważam, a to, że ktoś odważył się  nie przyjąć księdza po kolędzie uważa za wielką zmianę ,no to sorry, ale to jakiś żart jest, chyba. Ongiś czyli w PRL-u wieli nie przyjmowało klech i co?
Szczerze, mnie jako agnostyka mało te klechy obchodzą i ten cały kościół, z jednym wyjątkiem, otóż wpieprzają się w moje życie i to mi się nie podoba. Gdyby nie to , to nie poświęciłabym im jednego zdania.
Ale ingerują w życie obywateli, życie państwa, sterują tym państwem z tylnego siedzenia i to mnie , delikatnie rzecz ujmując wkurwia. Dlatego o tym piszę. Gdyby klechy robiły to co do nich należy, a więc głosiły to ichnie słowo boże , nie gwałciły dzieci i nie buszowały w moich pieniądzach , które płacę w postaci podatków to jak już napisałam, nie poświęcałabym im czasu.

Sęk w tym, że klechy to żaden wyznacznik tego co się tu dzieje. Oprócz klech mamy mnóstwo gnoju z którym nikt sobie nie daje rady. Na początek rozbisurmanione związki zawodowe co i rusz zwołujące jakieś strajki. A to górnicy, a to rolnicy, a to poczta, a to ten i tamten. Każdy w tym kraju ma żądania. A jak nie grupy zawodowe to matki polki dla których krawężniki są za wysokie, chodniki za wąskie, brak przewijaków i tym podobne brednie. A ja się pytam co wy zrobiliście aby było lepiej?? Gówno.
Mam naprawdę dosyć tego państwa. I z chęcią bym się z niego wypisała, spakowała walizki i wyjechała. Ale.. w moim wieku już się nie emigruje. Ja na emigracji spędziłam 20 lat. Znam emigrację od podszewki. Mogłabym wrócić do mojej Ameryki, gdybym mogła legalnie wziąć ze sobą moją partnerkę, ale póki co nie mogę, bo nie ma takiego prawa federalnego. Dlatego muszę się tu bujać.
W kraju, w którym związki partnerskie są określane sodomią, aborcja morderstwem, tabletki wczesnoporonne trutką na dzieci, a o eutanazji nawet się nie wspomina, bo tu w tym kraju cierpienie to jest droga do nieba.
To jest chory kraj, chorych ludzi , zniewolony przez religijny folklor i jeszcze bardzo długo nic się tu nie zmieni. A to, że Biedroń został prezydentem Słupska niczego nie dowodzi, podobnie jak to , ze jedna jaskółka wiosny nie czyni.
W tym kraju antysemityzm i nacjonalizm mają się wręcz wspaniale. Nawet w dniu 70 rocznicy Holokaustu w Poznaniu pozwolono aby antysemici i narodowcy wyszli na ulice i krzyczeli , ze to wina żydów. To jest kurwa hańba tego państwa.  Nie jestem żydofilem , też uważam, że Izrael to twór utworzony przez amerykańskich żydów , którzy kiedy mordowano ich braci w obozach śmierci , chowali głowy w piasek, a teraz mordują Palestyńczyków. Ale wszytko ma swoje granice przyzwoitości i w kraju, w którym wymordowano całą nację nie powinno być przyzwolenia na antysemityzm , ksenofobię, rusofobię , homofobię czy jakąkolwiek inną fobię. Ale takie przyzwolenie jest. Nie jesteś heteroseksualnym patriotą-katolikiem to jesteś nikim. Łyse, zamaskowane kibolstwo spod znaku Chrobrego to są bohaterzy Pewnych ugrupowań politycznych. Innych ugrupowań bohaterami są sukienkowi. Jeszcze innych socjaliści , którzy by tylko rozdawali , aby nie swoje.
To jest kraj w którym o fotel prezydenta mogą ubiegać się takie osobistości jak pani Ogórek, pan Palikot ,ulubieniec środowisk konserwatywnych, gwiazda prawicowej kinematografii Grzegorz Braun.
 Do tego Waldemar Deska, były muzyk reggae, a dzisiaj kandydat Partii Libertariańskiej, której podstawowym postulatem jest likwidacja instytucji państwa i zostawienie jego zadań wolnemu rynkowi.

W wyścigu zameldują się też Janusz Korwin-Mikke, ostatnio znany jako ojciec swoich dzieci i zapewne Paweł Kukiz, choć on ciągle liczy na wprowadzenie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW) przez rewoltę górników. Swojego kandydata wystawi też zapewne lewica spod znaku ruchów lokatorskich i Partii Zieloni, wiele wskazuje na to, że będzie to Anna Grodzka. Startuje też oskarżony o pobicie Marian Kowalski z Ruchu Narodowego. Tak w tej chwili wygląda peleton politycznego planktonu w wyborach prezydenckich.
Jesteście zapewne dumni  z kandydatów, czyż nie? wow.

To jest wreszcie kraj, który ma w dupie bite, maltretowane kobiety, bo wciąż nie można podpisać konwencji, która zabraniałaby takiego taktowania, ale po co podpisywać, przecież ksundz wie lepij , że jak się baby nie bije to jej wątroba gnije.

Nie wspomnę już o traktowaniu zwierząt , które dla wielu ludzi w Polsce to rzeczy, którymi można pomiatać, można bić, kopać, wyrzucać z okna, zagładzać na śmierć, zabijać, przywiązywać w lesie do drzewa. W sejmie leży ustawa , która nakłada na zwyrodnialców wysokie kary więzienia , ale po co sejm ma się tym zajmować? Przecież to tylko zwierzęta.

No właśnie dlatego mam dosyć tego pojebanego kraju i nie widzę tu miejsca na żadne zmiany.