W wielu miejscach w RP , 24 grudnia po raz drugi w Grudniu przychodzi tzw.Mikołaj.
Ja urodziłam się w kujawsko-pomorskim i do mnie zawsze przychodził Gwiazdor.
Mikołaj zaś przychodził 6 Grudnia. Wtedy to w rogu przedpokoju ustawione były ładnie wyglansowane buty-kozaki, w których to znajdowało się
słodycze i pomarańcze często wystane przez rodziców w długich
ogonkach.Bo jak wiadomo w PRL u ogonki ustawiały się po wszystko. A
słodycze i cytrusy to były rarytasy. 24 Grudnia, zaraz po wieczerzy, a właściwie pod koniec wieczerzy, nagle któreś z rodziców znikało. Ja i mój
brat zajęci byliśmy kończeniem jedzenia, wiec właściwie nie zwracaliśmy
na to uwagi. Rozlegał się dzwonek do drzwi, my wybieglibyśmy z pokoju na
korytarz i w tym czasie, najczęściej była to mama zamykała drzwi i mówiła że właśnie był u nas Gwiazdor , ale się spieszył i szybko coś zostawił
pod choinka.:)) My oczywiście nie czekając na nic biegliśmy do drugiego
pokoju , gdzie stała choinka, duża, ładnie przybrana, w łańcuchy
robione w przedszkolu, wydmuszki, ale i bombki i świeczki.
Po obejrzeniu prezentów , dorośli robili kawę i zajadaliśmy się pysznym ciastem upieczonym przez babcię. Potem przychodzili do nas goście i wspólnie szliśmy na Pasterkę.
Wyczytałam że Gwiazdor tak naprawdę
pochodzi z Wielkopolski, a to tłumaczyłoby skąd wziął się u nas , moja
babcia pochodziła z Wielkopolski ,a wiec i Gwiazdor przybył wraz z nią do
Torunia.
" W Wielkopolsce mówi się, że prezenty przynosi Gwiazdor lub
Gwiazdka - opowiada Witold Przewoźny, etnograf z poznańskiego Muzeum
Etnograficznego. Trudno uzasadnić, dlaczego tak się nazywał: -
Prawdopodobnie nazwa wywodzi się z grup kolędników, które w XIX wieku
opisywał Oskar Kolberg. Nazywali się Wigliarze, Wigiliorze - twierdzi
Przewoźny - Przebrani chłopcy w wigilię chodzili po domach, śpiewali, w
zamian dostawali różne dary.Na czele takiego orszaku szła postać z
wywiniętym na druga stronę kożuchem, czapką oraz rózgą: - To
był tzw. "wysłannik gwiazd".
Odpytywał on dzieci z pacierza, znał dobre i złe uczynki i w zależności od wyniku wręczał prezent lub bił rózgą.
Często towarzyszyli mu chłopcy przebrani za
gwiazdy - wyjaśnia Przewoźny. Drobne prezenty (orzechy, słodycze)
roznosiła w Wielkopolsce jego pomocnica - Gwiazda. - Świeży jest zwyczaj
rozdawania prezentów przez Gwiazdora. Datujemy go na ok. połowę XIX
wieku. W Polsce był to import z Niemiec i to raczej wśród mieszczan,
ziemiaństwa - dodaje Witold Przewoźny.Nazwa Gwiazdor w XX wieku
przeciekła do gwarowego określenia Świętego Mikołaja. Do dziś zresztą
mówi się tu: co dostałeś od Gwiazdora, co na Gwiazdkę?" Obecnie postać Gwiazdora upodobniła się do św. Mikołaja, zaś z dawnych atrybutów pozostała mu rózga, którą wymierza karę niegrzecznym dzieciom.
Do tej pory używa się słowa Gwiazdor, Gwiazdka na określenie świąt. Nie mówi się co robisz w święta, ale co robisz w Gwiazdkę. A u was jak się mówi? Kto wam zostawia prezenty pod choinką?
Nam - mnie i bratu - 6 grudnia prezenty przynosił Mikołaj, a 24 grudnia - Aniołek, który potem "zamienił się" w bardziej rozpowszechnionego Mikołaja.
OdpowiedzUsuńPytanie "Co dostałeś na Gwiazdkę?" jest u nas (Mazowsze - południowe) bardzo rozpowszechnione, natomiast "Co dostałeś od Gwiazdora" - zupełnie nieużywane.
Pozdrawiam
-MeLa
Najprawdopodobniej mój post ZNOWU nie zostanie wyświetlony...