Dzisiejszy post będzie w 90% o homoseksualistach. Z wyliczeń wszelkich wynika, że w RP żyje 2mln. osób o orientacji homoseksualnej , myślę, że liczba ta jest nie do szacowana, gdyż wiele osób się do swojej orientacji nie przyznaje z wielu względów. W tym kraju każdy wzgląd jest dobry, aby się bać otwarcie przyznawać, ze jest się pedałem czy lesbą.
50 tysięcy par posiada dzieci, większość z poprzednich związków , tylko znikomy % par posiada dzieci, które urodziły się kiedy byli już w związku. Nie czarujemy się, większość osób homoseksualnych w Polsce ukrywała swoją orientacje i wstęp[owała w związki małżeńskie, stąd te dzieci. Nie do pomyślenia jest aby przeprowadzono zabieg in vitro w związku lesbijskim np, skoro potępiany jest ten zabieg nawet wśród małżeństw hetero.
Przytłaczająca większość , aż 90 proc., deklaruje, że jest szczęśliwa i zadowolona ze swojego związku.
Najważniejsze wartości życiowe to dla nich, to udany związek (78 proc.),
zdrowie (51 proc.) i przyjaciele (28 proc.). Związki osób
nieheteroseksualnych są też o wiele bardziej partnerskie niż par
różnopłciowych. Badani zapewniają, że większość domowych obowiązków
wykonują wspólnie. Ponadto aż 97 proc. z nich swojego partnera lub
partnerkę uważa za członka rodziny, podczas gdy wg
danych CBOS związki osób tej samej płci jako rodzinę traktuje tylko 14
proc. ogółu społeczeństwa (23 proc. jeśli w związku wychowywane są
dzieci).
W ostatniej bodaj Polityce Jacek Żakowski zastanawiał się czym się różni rodzina homoseksualna od tradycyjnej. Otóż różnic bywa kilka, po pierwsze, rodziny homoseksualne to rodziny z wyboru i to w 100%, rodziny tradycyjne już nie do końca. Rodziny nieheteroseksualne są szczęśliwsze, Rzadziej się kłócą, nie są obciążone tradycyjnym podziałem ról. Wbrew wszelkim pozorom są to związki stałe, co mogę poświadczyć na własnym przykładzie.
Ale jak każdy człowiek , homoseksualiści się starzeją. Szczęśliwi ci , którzy żyją razem ze swoją partnerka czy partnerem, ci pozostali, samotni często wciąż żyją w ukryciu przez nikogo nie zauważani. Wszelkie organizacje skupiające osoby homoseksualne nastawione są na ludzi młodych, przykre to , ale prawdziwe. Nawet my, choć seniorkami jeszcze nie jesteśmy, nie mamy miejsca , aby móc pójść napić się choćby kawy i porozmawiać z osobami o tej samej orientacji.
Zanudziłam was zapewne tym tematem, ale prawda jest taka, że my tu jesteśmy i będziemy .
******
Może nieco z innej beczki, choć nie do końca. Jeżeli są wśród was rodzice , którzy uczą swoich synów, aby po sobie sprzątali , myli naczynia, czy choćby robili sobie kanapki to musicie wiedzieć, że takie zachowanie, albo inaczej takie wychowywanie syna to grzech, bo wiedzie go wprost w paszczę gender-u, a jak sami wiecie od genderu do pedalstwa droga bardzo krótka. Tako rzecze Gądecki.
" Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie
sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki - mówi w
najnowszym wywiadzie przewodniczący Komisji Episkopatu Polski i
metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. I w ten właśnie sposób
hierarcha... ostrzega przed "lansowaną pod płaszczykiem programu
równościowego ideologią genderyzmu".
Lider Kościoła katolickiego w Polsce przekonuje, że pewne siły
wykorzystują pociągające równościowe hasła, by "w imię przezwyciężania
stereotypów uwarunkowanych kulturowo ukazać różne modele partnerskie
jednopłciowe jako równoważne rodzinie". To jeden z najważniejszych
przykładów na "nieprawdopodobną walkę przeciw chrześcijaństwu".
Kolejnym ważnym wyzwaniem dla chrześcijaństwa jest: " Wspólne zamieszkiwanie młodych przed ślubem staje się coraz powszechniejsze, chociaż stanowi to samookaleczanie ich miłości."
Obserwujemy przede wszystkim rosnącą liczbę konkubinatów, małżeństw „na
próbę” i małżeństw zawieranych tylko cywilnie, które spotykają się nie
tylko z milczeniem, ale czasami wręcz z aprobatą ze strony rodziców, a
nawet dziadków - grzmi metropolita poznański.
Wyzwaniem są także rodziny zranione, w tym dzieci, które wzrastają w związkach niesakramentalnych, co bardzo często odbija się na ich wychowaniu do wiary i życia sakramentalnego.
Podsumowując, jeżeli żyjecie w konkubinacie, macie syna i uczycie go po sobie sprzątać to macie po prostu przesrane, piekło stoi przed wami otworem. Aby to naprawić czym prędzej musicie zawrzeć związek sakramentalny, spłodzić córkę , która to będzie sprzątała po waszym synu.
Mnie osobiście to śmierdzi islamem, ale cóż ja mogę wiedzieć opętana przez szatana, żyjąca w grzechu i nieczystości.
Ale to nie koniec wyczynów medialnych klech. Ostatnio episkopat wydał orzeczenie , które jest co najmniej śmieszne, acz prawdziwe.
Według katolickich biskupów w Polsce nasilają się próby zredukowania
roli Kościoła rzymskokatolickiego do sfery ściśle religijnej, a wiary
wyłącznie do życia prywatnego. "Kwestionowanie nauczania religii w
szkole, brak tolerancji dla symboli religijnych w miejscach publicznych,
ciągłe ataki na krzyż w szkole, szpitalu, a teraz w Sejmie - to tylko
niektóre przykłady zawoalowanej dyskryminacji ludzi wierzących pod
hasłami świeckości państwa i jego instytucji".
Obawy hierarchów wzbudza też "wzmagający się atak na Kościół w celu
zbicia kapitału politycznego". "Ośmieszanie Kościoła, jego nauki
moralnej i działalności, niesprawiedliwe oskarżanie to działania
nieetyczne, budzące nasz zdecydowany sprzeciw. Niepokojące i szkodliwe
jest szerzenie antyklerykalizmu".
Episkopat podkreśla, że w Polsce, po upadku komunizmu, istnieje
niebezpieczeństwo rozpowszechniania się radykalnego kapitalizmu.
"Szczególnie niepokoi to, że centralną pozycję w życiu gospodarczym w
miejsce człowieka zajął pieniądz. To właśnie olbrzymia żądza posiadania
pieniędzy, i to takich, których żaden człowiek nie jest w stanie wydać w
ciągu swojego życia, była jednym z powodów obecnego kryzysu gospodarki i
wartości".
Jedyny komentarz do tego ostatniego akapitu , który przychodzi mi na myśl to to , że złodziej zawsze krzyczy łapać złodzieja, co do reszty to witki opadają i tyle.
I na koniec, złote myśli pana Protasiewicza z PO.
" Miałem okazję poznać małżeństwo homoseksualistów z Belgii. Po jednej
rozmowie było dla mnie oczywiste, który z partnerów jest w tym związku kobietą, a który mężczyzną. To było widać gołym okiem."
"Żaden rząd PO nigdy nie będzie walczył z tradycją chrześcijańską, czyli z fundamentem, na jakim zbudowana jest polska kultura."
Przerażająca jest głupota tego narodu i determinacja pozostawania w niej bez jakiejkolwiek szansy na zmianę...
OdpowiedzUsuńWcielo mi komentarz to pisze jeszce raz. Kiedys czytalam artykul o szkoleniach dla gospodyn "parafialnych" (nawet nie wiedzialam ze trzeba sie szkolic zeby sukienkowemu uslugiwac). I pewien sukienkowy stwierdzil ze to jest bardzo wazne szkolenie bo przeciez jak gosposia poda mu obiad to nie wystarczy tylko smacznie i czysto ale ma tez byc ladnie nakryty stol i ogolnie elegancko i starannie bo inaczej to on nie zje. To podsumowuje chyba poglady kleru na role kobiety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam