Tak a propos folkloru, a właściwie tej ciemnoty jaka panuje w tym kraju.
Wczoraj, na cmentarzu komunalnym we Wrocławiu odbył się pierwszy pogrzeb
ekumeniczny nienarodzonych dzieci. W zbiorowej mogile pochowano 50
osób. Logicznie ujmując to od kiedy nienarodzone coś jest osobą?? Coś nienarodzone jest niczym , tego czegoś nie ma i nie było. Jak można pochować w mogile nic, czyli "zwitek" komórek"??? To jest kurwa paranoja do entej potęgi. Żaden normalny człowiek nie jest w stanie tego nawet ogarnąć.
Kolejną paranoją jest to, że jesteśmy bodajże ostatnim przyczółkiem ciemnoty w Europie, karzemy ludzi za obrazę uczuć religijnych.
Podobno katoliccy lekarze, jak mniemam , nie wszyscy, chcą prawa zakazującego transplantacji narządów, gdyż ich zdaniem narządy do przeszczepu pobierane są od żywych ludzi. Nie wiem jakich horrorów się ci ludzie naoglądali, ale to prawo nigdy nie przejdzie. Nawet w takim zadupiu jak RP.
Marysia od Tuska, bohaterka narodowa polskiej prawicy stwierdziła, że homoseksualistów należy leczyć, bo przyczynili się do upadku Rzymu. Ja proponuje , aby owa Marysia poddała się przymusowemu leczeniu w szpitalu psychiatrycznym. Takie przypadki przy odpowiednich lekach można próbować wyleczyć, a co najmniej podleczyć.
Tzw. elita wystosowała apel do rządu polskiego , oto on:
Kościół, jak każda legalnie działająca organizacja, ma pełne prawo
wyrażania swoich poglądów w rozmaitych kwestiach, zwłaszcza moralnych,
oraz do podejmowania działań w celu wprowadzania w życie swych
postulatów, ale w granicach obowiązującego prawa. Z tego jednak nie
wynika, że owe postulaty - wszystkie i zawsze - mają być akceptowane i
realizowane przez władze publiczne. Takie też jest stanowisko sporej i
stale zwiększającej się liczby Polaków. Jest to wystarczający sygnał dla
władz państwowych, aby ściśle przestrzegały zasady neutralności
światopoglądowej państwa zagwarantowanej w Konstytucji RP.
Władze
RP są nadmiernie uległe wobec roszczeń Kościoła w sprawach finansowych,
edukacyjnych, blokowania inicjatyw legislacyjnych w tzw. gorących
materiach prawnych i społecznych (np. związki partnerskie, przemoc w
rodzinie) czy demonstracyjnego eksponowania symboli religijnych w
instytucjach publicznych. Postawa ta nie ma żadnego racjonalnego
uzasadnienia. Bywa, że uroczystości o charakterze państwowym mają przede
wszystkim charakter religijny, a władze publiczne stają się dodatkiem
do hierarchów kościelnych występujących w roli rzeczywistych gospodarzy.
Prowadzi to do degradacji państwa i obniżenia jego prestiżu w skali
krajowej, a nawet międzynarodowej.
Spotykamy się także z
działaniami przedstawicieli Kościoła o charakterze bliskim kolizji z
prawem lub przekraczającym tę barierę w postaci wzywania do naruszania
prawa, gróźb pod adresem osób rezygnujących z katechezy w szkole,
zmuszania uczniów do uczestniczenia w obrzędach religijnych, domagania
się przez szkoły ujawniania przez rodziców lub uczniów swojego
światopoglądu, obrażania ludzi niewierzących w publicznych wypowiedziach
duchownych czy nawet deprecjonowania najwyższych przedstawicieli władz
państwowych.
Częste przypadki bezczynności organów RP wobec tego
rodzaju zaszłości mają bardzo negatywny skutek dla spójności społecznej i
winny być zastąpione działaniami mającymi na celu pełne
urzeczywistnienie ustrojowych podstaw państwa polskiego i jego porządku
prawnego, tak jak tego wymaga konstytucja i inne ustawy.
Nigdy! Podobnie jak na tych, którzy lizali d---ę Ukraińcom na Majdanie!
OdpowiedzUsuń