Wielkanocnie

Wielkanoc to ponoć najważniejsze święto w kościele katolickim. Pisze ponoć, bo jak zauważyłam jest ignorowane na potęgę. Moi drodzy parafianie, to święto nie jest o kurczaczkach, zajączkach i pisankach, nie polega też na poświęceniu koszyczków i pójścia do spowiedzi. Sęk w tym, że wy parafianie nie macie pojęcia o czym jest to święto bo z was tacy katolicy jak z koziej dupy wuwuzela. I na koniec cóż to za święta w których nie ma wypasionych prezentów , na które trzeba brać kredyty.
Większość z was nie miała w ręku Biblii, waszej świętej księgi, większość z was klepie jakieś wyuczone na pamięć wierszyki zwane modlitwą, większość z was leci wyspowiadać się z grzechów, po czym popełniacie je z powrotem. Dumni jesteście z tego, że jesteście chrześcijanami, katolikami. Nie nie jesteście, jesteście folklorystycznym odpryskiem od katolicyzmu, o chrześcijaństwie nie wspomnę. Budujecie swoją wiarę wokół obrazków, malowanych jajeczek, choinki, prezentów, suto zastawionego stołu, któremu zazwyczaj towarzyszą rodzinne kłótnie.
Nie stać was na żadne miłosierdzie. Kiedy w czwartek zwany Wielkim papież umył nogi uchodźcom z waszych śmierdzących, powykrzywianych w grymasie nienawiści ryjów wylały się pomyje, drwiny i kpiny. Większość z was tak sam zła jak ci islamiści z ISIS.  Bijecie swoje żony, znęcacie się nad dziećmi, z zimną krwią zabijacie psy, koty o innych zwierzętach nie wspomnę.Nienawidzicie innych, którzy nie podzielają waszych "wartości". Gdybyście mogli już dawno zlikwidowalibyście 'pedałów", cyganów, innowierców, ateistów , obcych. W większości jesteście hipokrytami, kłamcami, oszustami, chcecie nakazywać i zakazywać, sami nie przestrzegając tegoż.
Skoro Jezus umarł za wasze grzechy, zacznijcie postępować w myśl jego nauk, a świat, Polska będzie krajem, gdzie w końcu będzie można normalnie żyć.