Na portalu internetowym padło pytanie czym powinien zająć się kościół i w jakich sprawach powinien zajmować głos. Zaproponowałam , aby kościół po prostu wrócił do sowich korzeni i zajął się naukami Chrystusa, bo w obecnej chwili można by rzec, że kościół sobie, a Jezus sobie. Oprócz czytanych ewangelii, kościół nie zajmuje się Jezusem, nie krzewi jego nauk, wręcz od nich całkowicie odszedł.
Nie przypominam sobie aby Jezus krzewił ksenofobię, antysemityzm, rasizm i siał brak tolerancji wobec innych. Nigdy tez nie czytałam , aby Jezus szczuł jednych wobec drugich , albo gardził innymi , jak to obecnie robi kościół w RP. Nigdy też nie spotkałam się z tym, aby Jezus zabierał głos w sprawie in vitro, aborcji, eutanazji , związków międzyludzkich , czy wtrącał się w politykę.
Kościół, zamiast dywagować na tematy , o których nie ma pojęcia, powinien edukować swoje owieczki o tym, że zwierzęta to nasi bracia mniejsi i należy im się szacunek, a nie molestowanie, głodzenie, znęcanie się nad nimi. Kościół, powinien zabrać głos w sprawie bicia, molestowania i znęcania się nad kobietami, a także w sprawie notorycznego wsiadania za kierownice ludzi pijanych, czyli potencjalnych zabójców.
Powinien, ale te kwestie nie są na rękę kościołowi , więc woli milczeć, bo sam bierze udział w tych precedensach. Kościół woli uchwalać kolejne nikomu nie potrzebne święto : Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana, które ma propagować świętość życia duchowieństwa i jednocześnie animować działalność powołaniową do kapłaństwa. Owo święto ma być obchodzone w czwartek po niedzieli Zesłania Ducha Świętego. W 2013 r. wypadnie ono 23 maja.
Kościół zamiast robienia tego co do niego należy zmusza swoich kapłanów i swoje owieczki , do spłacenia długu pana Głódzia, który to dług jest pokłosiem afery kościelnego wydawnictwa Stella Maris. Dokładnie chodzi o 1 mln. zł. W archidiecezji gdańskiej jest blisko 500 księży i ok. miliona
katolików. Oznacza to, że miesięcznie od kapłanów i parafii na konto
powinno trafiać ok. 75 tys. zł. Przy uwzględnieniu darowizn i środków
własnych kurii może więc chodzić o spłaty rzędu 100 tys. zł miesięcznie. W takiej sytuacji kościół najwyraźniej nie ma czasu na wypełnianie swojej misji .
Nie wierzę, aby Kościół katolicki mógł się uzdrowić - to jeden wielki nowotwór, zwłaszcza w polskim wydaniu.
OdpowiedzUsuńNigdy nie nastąpi reformacja Kościoła, jeśli jego przedstawiciele są głusi na krytykę - tak jest z hierarchami Kościelnymi, którzy sprawę pijanego bp Jareckiego nazywają słabością ludzką, jego przyznanie się do winy czynem bohaterskim, a śmietankowe otrzęsiny duchownego nieszczęśliwym przypadkiem.
Argument jakoby Jezus nie rozmawiał o aborcji do mnie nie trafia. Jak mógł niby o tym mówić, w takim zacofaniu cywilizacyjnym?
idzie zima,gaz tanszy będzie nadwyżka w budżecie pójdzie do katabasa.
OdpowiedzUsuńUzdrowienie krk musi nastąpić przez jego likwidację. Inaczej się nie da
OdpowiedzUsuńWędrowczyk