piątek, 31 października 2014

halloween

Jak co roku, odezwały się nożyce, czyli katole z krwi i kości  i zaprotestowali , względem Halloween.
Kuria warszawska wydała oświadczenie: 
Korzenie "Halloween" związane są z pogańskimi obchodami święta duchów i z oddawaniem czci celtyckiemu bogu śmierci. Anton Lavey, twórca współczesnego satanizmu, stwierdził iż noc z 31 października na 1 listopada jest największym świętem lucyferycznym. Mają wtedy miejsce wzmożone liczebnie akty przemocy o charakterze okultystycznym. Kościół otwarcie sprzeciwia się takim praktykom.
Woooow !!!!
Czujecie tego diabła za skórą? Ja czuję każdego 31 października , kiedy to zapalam swoją dynię.

 Fronda postanowiła chrzcić dynie i głosić, że Halloween to pierwszy stopień do piekła. Idąc tym tropem , Amerykanie to diabły wrodzone, bo tam akurat Hallowen kwitnie:)) Katolicki Meksyk też może rozłożyć nie jednego polskiego katola na łopatki. Ale co tam, polski katol wie lepiej i basta.
Aha , gdyby jakieś dziecko, przebrane,  zapukało do waszych drzwi w oczekiwaniu na cukierki  to musicie zapytać się czy chodzi ono do kościoła i czy się spowiada. Tak mówi katolicki  dwumiesięcznik " Miłujcie się". Jak sama nazwa sugeruje , miłujcie takich samych jak wy, bo wszyscy inni to zło, które trzeba tępić.
I na koniec. Ni eto , że katole nie świętują , ależ świętują . wymyślili sobie jakieś pogańskie halowins, które polega na tym, że biedne dzieci, głupich katoli przebierają się w jakiś tam świętych i paradują po ulicach. Obciach i poruta, po prostu.


wtorek, 28 października 2014

Co w trawie piszczy

W trawie katolskiej oczywiście piszczy, że aż "miło". Wstrętny spuchlacz Dydycz ubolewa, że oto "Kościół jest atakowany również za to, że jego przedstawiciele nie są donosicielami i nie przekazują informacji na temat pedofilii do odpowiednich instancji".
Dydyczowi musi, że się ta pedofilia bardzo podoba, być może ma coś za uszami w tej sprawie , że tak bardzo broni zwyrodnialców, którzy zaspakajają swoje seksualne potrzeby z dziećmi. Obrzydliwość tej wypowiedzi jest wręcz nie do przyjęcia przez normalnych ludzi, jest jak mniemam do przyjęcia przez katolików, ale ....
Katolicy( nie wszyscy, ale większość w naszym kraju)  to taki odłam ludzi, którzy łykają wszelkie kłamstwa i herezje głoszone przez sukienkowych.
Bp Tadeusz Pikus [biskup drohiczyński] zaś nie tylko uważa, ale i głośno mówi, że kobiety nie mają prawa do antykoncepcji, aborcji  ani in vitro. Jak mniemam kobiety w katolandzie mają prawo do rodzenia dzieci , wszystkich dzieci, upośledzonych, nieuleczalnie chorych, poczętych w wyniku gwałtu. A te bezpłodne, no cóż, bóg tak chciał i fenito.
 Hoser natomiast uświadomił swoje owieczki, że Dowodem miłości jest nie tylko sam akt małżeński, ale także wstrzymanie się od tego aktu.

Komponent męski w małżeństwie nam tu umyka. Okresowa wstrzemięźliwość funkcjonuje, bez niej nie można żyć.

Bez niej dążylibyśmy do animalizacji życia. Bez okresowej wstrzemięźliwości nie będzie wierności.

Inaczej mówiąc, seks małżeński tylko dla prokreacji!

Gądecki, zauważył , że kościół nie może się otworzyć na związki jednopłciowe, bo   małżeństwo sakramentalne w żaden sposób nie stanowi równoważni dla związku osób jednopłciowych. Dzieci w tych związkach jednopłciowych, są kochane,  mają lepsze warunki życia, ale nie ma tego zasadniczego momentu, który jest w normalnej rodzinie ojca i matki – mianowicie komplementarności w wychowaniu od strony macierzyńskiej i ojcowskiej.

Co to znaczy? Czy ktoś mógłby mi to przetłumaczyć na nasz język.

Caritas w Katowicach oznajmił , że jest goły i wesoły, nie ma pieniędzy aby pomóc poszkodowanym w pożarze kamienicy. Szczerze , nie wierzę w te objawienia, bo klechy zawsze mają kasę, ale na swoje potrzeby, a nie na potrzeby owieczek to raz, dwa, jeżeli byłoby to prawdą, to oznaczałoby , że luzie mądrzeją i klechom nie dają.   

Czasami , aby sobie umilić dzień, wchodzę na Frondę, czytając te wypociny, rże ze śmiechu. Bo czy coś takiego jak to nie wzbudza w was śmiechu?

"
Mam 59 lat. W latach siedemdziesiątych ub. wieku nieświadomie zacząłem igrać z ogniem przez zaangażowanie się w praktyki okultystyczne. Byłem wówczas człowiekiem „wierzącym” i „praktykującym”: dwa razy w roku chodziłem do spowiedzi i Komunii św., nie znałem Pisma św., nie żyłem zgodnie z Ewangelią. Byłem katolikiem nijakim i niebezpiecznym, bo dawałem innym zły przykład. Nie wiedziałem, że trzymanie w domu różnych posążków, talizmanów, kart tarota, książek uzdrowicieli, czasopism pornograficznych jest grzechem, że Bóg naprawdę troszczy się o mnie i zależy Mu na mnie i moim szczęściu.
Kiedy miałem 23 lata, poznałem dziewczynę. Była niepraktykująca, a jej matka była rozwódką, systematycznie korzystającą z usług tarocistki. Nie wiedziałem wtedy, że grzech rodziców, szczególnie grzech bałwochwalstwa, często przenosi się na dzieci. Wzięliśmy ślub i mieszkaliśmy pod jednym dachem z teściową. Urodziło nam się dwoje kochanych dzieci, jednak po pięciu latach małżeństwa żona stwierdziła, że kocha innego i że między nami wszystko skończone. Wziąłem walizkę i wyprowadziłem się. Przeżyłem załamanie nerwowe, uciekałem w alkohol i leki. Nie chciałem pić, a musiałem; chciałem się zapić na śmierć – nie mogłem…
 
W 1991 r. w audycji radiowej usłyszałem ogłoszenie: „Joga, relaks, dobre samopoczucie. Zajęcia pod wskazanym adresem”. Po mniej więcej trzech miesiącach uczestnictwa w zajęciach relaksu, medytacji wschodnich, ćwiczeń jogi czułem się znacznie lepiej. Nauczyciel był bardzo miły; podarował mi nawet koszulkę, która mi się bardzo podobała, czym zdobył sobie moje bezgraniczne zaufanie. Byłem nieświadomy tego zła, na zewnątrz ładnie wyglądającego i dającego pozytywne efekty (przestałem pić i palić), brnąłem więc dalej w to bagno. Dużo medytowałem. Po wyjeździe na szkolenie do Holandii sam zacząłem prowadzić zajęcia z relaksu i dopiero wtedy odkryłem, dlaczego jest on taki skuteczny. Otóż prowadzący wykonuje mantrę, która naprawdę otwiera człowieka na działanie złego ducha. Celem tych zajęć jest „oświecenie” – stan równy Bogu (100% pychy!).
 
Bywały okresy w moim życiu, że chciałem się z tego wycofać, bo zaczynałem widzieć zło, jakie się pod tym wszystkim kryje, jednak nie potrafiłem, gdyż działa to gorzej niż nałóg. Dopiero w 2002 r. modlitwa mojej mamy została wysłuchana. Był taki moment, kiedy na oczach guru ukląkłem i poprosiłem Boga: „Boże, powiedz, co tu jest grane, gdzie ja jestem?”. Pan zlitował się nade mną i otrzymałem światło dla umysłu. Dotarło do mnie, że to jest sekta, że guru kieruje naszymi umysłami i że jesteśmy ubezwłasnowolnieni. Moja decyzja była natychmiastowa: muszę stąd uciekać! Wówczas prysnął mit dobrego samopoczucia, a zaczął się horror. Szatan zabrał mi siły, energię i chęć do życia. Zostałem bez pieniędzy i jakiego­kolwiek dowodu tożsamości. Te dziesięć lat w sekcie, setki godzin medytacji o różnych bóstwach i mocach szatańskich, studia sufizmu, buddyzmu i tarota dały szatanowi przystęp do mojej duszy. Miało być oświecenie, a skończyło się ruiną duchową, psychiczną, fizyczną i materialną…
 
Po spowiedzi odbytej w krakowskich Łagiewnikach, w sanktuarium Bożego Miłosierdzia, przez pół roku walczyłem sam ze sobą, żeby móc wejść do kościoła i normalnie się modlić, szczególnie na różańcu, który jest bronią atomową przeciwko szatanowi. Dziś wiem, że byłem wtedy głęboko w piekle i że dopiero po moim nawróceniu zaczął się proces mojego oczyszczania i przywracania do życia w Chrystusie. Wyrzuciłem wszystkie posążki Buddy, wszystkie tzw. talizmany szczęścia, a książki innych religii i sekt spaliłem. Przestałem też kupować kolorowe śmieci z horoskopami i pornografią. Trafiłem do Odnowy w Duchu Świętym, gdzie kapłani i animatorzy modlili się nade mną. Pan Jezus na modlitwie pokazał mi moje zranienia: od dziecka byłem przeklinany, a więc duchowo poraniony. Poświęcone zostało również moje mieszkanie, w którym działy się różne dziwne rzeczy, tak że nie mogłem w nim spać. Jezus Chrystus podczas Eucharystii, adoracji Najświętszego Sakramentu dawał mi nieskończenie więcej wszystkiego, niż szatan zabierał. Doświadczałem też, czytając codziennie Pismo św., że słowo Boże jest żywe i zawsze aktualne. Zacząłem poznawać naukę Chrystusa, czytałem wiele religijnych książek i nastąpiła we mnie przemiana. Jest to proces wymagający czasu i konsekwencji. Ale nareszcie zaczynam budować swoje życie na Skale. Na pierwszym miejscu w moim życiu jest teraz Pan Bóg, a nie jakieś bożki.
 
Wszystkim ludziom poranionym przez grzech proponuję cierpliwość i systematyczność w życiu duchowym. Ja odrodziłem się fizycznie, psychicznie i duchowo – trochę jak św. Augustyn. Skoro więc on został wielkim świętym, to i ja – stary grzesznik – też chcę zostać wielkim świętym! I Wy też bądźcie wielkimi świętymi!"
Wiesław

Niestety tacy pojebani ludzie są wśród nas i nic się na to nie poradzi.


środa, 22 października 2014

Ohydztwa prawicy

W następnym tygodniu TVP pokaże spot przygotowany przez Kampanię przeciwko Homofobii zatytułowany "Najbliżsi - obcy" przedstawia dzień z życia pary kobiet: śmieją się, kłócą, wspólnie spacerują, modlą się, a na koniec świętują wraz z rodziną kolejną rocznicę związku. Oto on:





Spotu jeszcze nie emitowano, a już jest awantura. Wywołała ja ta wywłoka Pawłowicz. Według mnie jest to najobrzydliwsza , najwredniejsza a przy tym i najgłupsza baba w polskim Sejmie.
W/g wyżej wymienionej ten spot upokarza katolików i kościół powinien wystąpić w ich obronie.
Nie wiem jak wy , ale ja nie widzę w tym spocie nic co miałoby upokarzać katolików.
" Osamotnieni, rozproszeni katolicy nie obronią się przed lewacką przemocą." co to ku__a ma znaczyć? Po pierwsze jacy osamotnieni, jacy rozproszeni katolicy i jaka lewacka przemoc?? Czy ten babsztyl już zgłupiał do cna??

" Emisja tego spotu właśnie teraz jest formą nacisku na polityków, na posłów, aby wreszcie przepchnęli przez Sejm przemocową konwencję. Przecież wyświetlenie tego spotu przez TVP akurat teraz nie dzieje się przypadkowo. Środowiska lewackie nie są zadowolone z faktu, że przyjęcie szkodliwej dla Polski konwencji trwa tyle czasu. Chcą więc zagrać na fundamentalnych uczuciach, jak współczucie, litość, pragnienie przez ludzi „szczęścia”. Film działa na emocje, ale usypia rozum."
Zacznę od tego, że , o ile w ogóle Pawłowicz rozum ma, to jest on w permanentnej komie, nie tylko uśpiony. Wciąż nie rozumiem już nie tylko tej wredoty, co całej prawicy, co ma piernik do wiatraka, czyli ustawa o zwalczaniu przemocy ze związkami partnerskimi? Może mi to ktoś wytłumaczyć.

"Spot „Najbliżsi obcy” narusza Konstytucję, która w art. 18 definiuje małżeństwo jako związek biologicznych kobiety i mężczyzny i nakłada na państwo obowiązek ochrony i promocji tej wspólnoty rodzicielstwa i macierzyństwa. Spot Kampanii Przeciw Homofobii, który zamierza nadać TVP narusza więc system wartości wskazany w Konstytucji i ustawach, nie tylko o radiofonii i telewizji, ale narusza także prawo rodzinne cywilne w Polsce."

Gdzie w tym spocie jest mowa o małżeństwie?? Nigdzie.  Atak na marginesie to być rodzicem i cieszyć się macierzyństwem można i w związkach partnerskich nie tylko w małżeństwie, ale tego Pawłowicz nie wie, bo i skąd.

Akurat w tym przypadku TVP wypełnia swoją misję i to w 100% , edukuje kretynów , że lesbijki to nie potwory, stare obmierzłe babony , ale normalne kobiety, które żyją jak wszyscy inni.
Ale Pawłowicz tego nie widzi i nie akceptuje , bo jej nie chce nikt, dlatego jest taka sfrustrowana.

"Emisja takiego spotu narusza reguły demokracji, ponieważ ogromne kłopoty z przebiciem się ze swoim przekazem mają dominujące w Polsce środowiska katolickie, które nie mogą liczyć na łaskawe i darmowe udostępnianie im czasu antenowego na przedstawienie ich postulatów czy transmisję wielotysięcznych manifestacji."

Tu już babon przegiął i to mocno. Kłamie jak "bura suka", że zacytuje klasyka. Co niedziela w TVP są msze , co wiadomości są jakie wzmianki z Watykanu czy tym podobne ględzenia polskich klech.  Kościół i kościelna prawica całkowicie zdominowała polskie media, polską szkołę, kulturę i codzienne życie. Sucz po prostu szczuje swoich pobratymców przeciwko nam i tyle.

Ale aby było jeszcze weselej, to muszę wam napisać, ze pan minister Halicki właśnie podarował kościołowi dodatkowe  23 mln. zł. W tym roku kościół dostał od państwa 95 mln. zł, a w następnym dostanie o 23 mln. więcej. Nie ma w RP na żłobki, przedszkola, dzieci chodzą głodne, ale co tam,  grunt, że klechy dostaną, bo takie to biedne przecież.

Na koniec ciekawostka, otóż kościół Latającego Potwora Spaghetti niezostanie zarejestrowany, tak uznał Halicki, bo to jest parodia z religii. 

piątek, 17 października 2014

Piątkowo

Tak a propos folkloru, a właściwie tej ciemnoty jaka panuje w tym kraju.
Wczoraj, na cmentarzu komunalnym we Wrocławiu odbył się pierwszy pogrzeb ekumeniczny nienarodzonych dzieci. W zbiorowej mogile pochowano 50 osób. Logicznie ujmując to od kiedy nienarodzone coś jest osobą?? Coś nienarodzone jest niczym , tego czegoś nie ma i nie było. Jak można pochować w mogile nic, czyli "zwitek" komórek"??? To jest kurwa paranoja do entej potęgi. Żaden normalny człowiek nie jest w stanie tego nawet ogarnąć.
Kolejną paranoją jest to, że jesteśmy bodajże ostatnim przyczółkiem ciemnoty w Europie, karzemy ludzi za obrazę uczuć religijnych.

Podobno katoliccy lekarze, jak mniemam , nie wszyscy, chcą prawa zakazującego transplantacji narządów, gdyż ich zdaniem narządy do przeszczepu pobierane są od żywych ludzi. Nie wiem jakich horrorów się ci ludzie naoglądali, ale to prawo nigdy nie przejdzie. Nawet w takim zadupiu jak RP.
Marysia od Tuska, bohaterka narodowa polskiej prawicy stwierdziła, że homoseksualistów należy leczyć, bo przyczynili się do upadku Rzymu. Ja proponuje , aby owa Marysia poddała się przymusowemu leczeniu w szpitalu psychiatrycznym. Takie przypadki przy odpowiednich lekach można próbować wyleczyć, a co najmniej podleczyć.
Tzw. elita wystosowała apel do rządu polskiego , oto on:

Kościół, jak każda legalnie działająca organizacja, ma pełne prawo wyrażania swoich poglądów w rozmaitych kwestiach, zwłaszcza moralnych, oraz do podejmowania działań w celu wprowadzania w życie swych postulatów, ale w granicach obowiązującego prawa. Z tego jednak nie wynika, że owe postulaty - wszystkie i zawsze - mają być akceptowane i realizowane przez władze publiczne. Takie też jest stanowisko sporej i stale zwiększającej się liczby Polaków. Jest to wystarczający sygnał dla władz państwowych, aby ściśle przestrzegały zasady neutralności światopoglądowej państwa zagwarantowanej w Konstytucji RP.

Władze RP są nadmiernie uległe wobec roszczeń Kościoła w sprawach finansowych, edukacyjnych, blokowania inicjatyw legislacyjnych w tzw. gorących materiach prawnych i społecznych (np. związki partnerskie, przemoc w rodzinie) czy demonstracyjnego eksponowania symboli religijnych w instytucjach publicznych. Postawa ta nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia. Bywa, że uroczystości o charakterze państwowym mają przede wszystkim charakter religijny, a władze publiczne stają się dodatkiem do hierarchów kościelnych występujących w roli rzeczywistych gospodarzy. Prowadzi to do degradacji państwa i obniżenia jego prestiżu w skali krajowej, a nawet międzynarodowej.

Spotykamy się także z działaniami przedstawicieli Kościoła o charakterze bliskim kolizji z prawem lub przekraczającym tę barierę w postaci wzywania do naruszania prawa, gróźb pod adresem osób rezygnujących z katechezy w szkole, zmuszania uczniów do uczestniczenia w obrzędach religijnych, domagania się przez szkoły ujawniania przez rodziców lub uczniów swojego światopoglądu, obrażania ludzi niewierzących w publicznych wypowiedziach duchownych czy nawet deprecjonowania najwyższych przedstawicieli władz państwowych.

Częste przypadki bezczynności organów RP wobec tego rodzaju zaszłości mają bardzo negatywny skutek dla spójności społecznej i winny być zastąpione działaniami mającymi na celu pełne urzeczywistnienie ustrojowych podstaw państwa polskiego i jego porządku prawnego, tak jak tego wymaga konstytucja i inne ustawy.

Czekam na odzew...kościoła, bo jak mówią uderz w stół , a nożyce się odezwą.

I na koniec smaczek dla wszystkich tych , którzy wciąż popierają Ukrainę.
Ukraiński prezydent Petro Poroszenko w dzisiejszym swoim rozporządzeniu napisał:
W celu uhonorowania męstwa i heroizmu obrońców niepodległości i integralności Ukrainy, wojskowych tradycji i zwycięstw ukraińskiego narodu, a także dalszej budowy mocnego patriotycznego ducha w społeczeństwie, postanawiam ustanowić na Ukrainie święto – Dzień Obrońcy Ojczyzny, który obchodzony będzie corocznie 14 października.
 Skąd taka data? 14 października 1942 r. utworzona została Ukraińska Powstańcza Armia, odpowiedzialna za ludobójstwo dokonane na Kresach Wschodnich oraz na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu.

I co polaczki, dalej będziecie gloryfikować "braci "Ukrainców? 

środa, 15 października 2014

Folklor

Od lat pisze , że katolicyzm w Polsce to nic innego jak folklor, że nie ma nic wspólnego z religią katolicką, jako taką. Polskie klechy wymyśliły sobie swoistą religię i wmawiają owieczkom, że tak wygląda katolicyzm.
Tak wygląda polski katolicyzm, czyli kłamstwa, hipokryzja, propaganda złodziejstwo, walka ze wszystkim i wszystkimi , którzy brzydzą się takimi wartościami. Widać to doskonale właśnie teraz, kiedy synod biskupów zaczął obrady na temat rozwodników i osób homoseksualnych. Jak wiadomo rozwodnicy przez kościół traktowani są gorzej niż mordercy, im kościół czyli bóg nie wybacza, mordercom tak. Biskupi zaczęli debatować , czy aby nie dać jednak szansy rozwodnikom i nie przywrócić ich na łono kościoła, pod warunkami pokuty.
O podejściu kościoła do homoseksualistów nie będę nawet pisała, bo wszyscy o tym wiedzą. Kościół ponoć nie potępia homoseksualistów jako osób, ale potępia sam akt współżycia czyli grzech jakiego się dopuszczają. Synod zaczął jednak rozważać, czy wykluczenie homoseksualistów z kościoła jest słuszne.
"Homoseksualiści posiadają dary i przymioty do zaoferowania chrześcijańskiej wspólnocie. Czy potrafimy ich przyjąć?" – to jedno z pytań podsumowujących półmetek obrad nadzwyczajnego zgromadzenia biskupów na temat rodziny. W trakcie dyskusji uczestników Synodu – czytamy w watykańskiej relacji – wyraźnie doszła do głosu potrzeba podjęcia "odważnych decyzji duszpasterskich", także dotyczących kwestii osób rozwiedzionych będących w nowych związkach."
 
Mnie osobiście mało interesuje co mówi kościół , uważam to za hipokryzję, chociażby dlatego, ze w kościele jest całe mnóstwo homoseksualistów, zakony żeńskie i męskie to jedna wielka wylęgarnia homoseksualizmu, więc o czym mowa.
 
Oczywiście rozważaniem synodu biskupów , zbulwersowany jest Gądecki, który uważa , że synod odchodzi od nauk Wojtyły. A jakie były te nauki Wojtyły?? Z tego co pamiętam to był jeden wielki bełkot, który doprowadził min. do epidemii AIDS w Afryce. A i jeszcze bij żonę swoją , nienawidź bliźniego , ale szanuj Maryję królową  i syna króla naszego.
 Kościół polski zmierza do schizmy, to jest ewidentne. Wszyscy biskupi w Polsce są świętsi od papieża , a to jest już groźne, ale wiary  i dla nas wszystkich bo skutki tego będziemy ponosili i my.

poniedziałek, 13 października 2014

Nienawiść

My Polacy, w większości katolicy nienawidzimy wszystkich, obśmiewamy się ze wszystkich i wszystkim życzymy źle. To nie jest odkrywcze to wszyscy znają i o tym wiedzą, a jednak poddają się propagandzie np. kościoła. W miniona sobotę taki np. Dziwisz śmiał prosto w oczy na lamach TVP  łgać wszystkim odbiorcom , mówiąc, że "Kościół w Polsce nie chce panować, nie chce odbierać człowiekowi wolności. Kościół w Polsce starał się zawsze służyć narodowi, być z nim w doli i niedoli, dzielić los jego córek i synów". Może jakieś przykłady by się przydały, bo ja jakoś sobie nie przypominam, aby kościół katolicki w RP, czy PRL zrobił cokolwiek dla narodu. Pominę już średniowiecze , palenie na stosie itp. Najnowsza historia dokładnie pokazuje, że kościół od zawsze układał się z silniejszym. A to z hitlerowcami, a to z innymi dyktatorami , a to z rządem PRL-u itd. Pierdolety Dziwisza po raz enty kompromitują tę instytucję. Wiem , że Dziwisz to już melepeta i bredzi co mu ślina na język przyniesie, ale niestety głupawe owieczki wpatrzone w tiwi , zapewne uwierzyły w to co wdowa po Wojtyle wybełkotała.
Owieczki wierzą, że konwencja przeciw przemocy to zapraszanie pedałów i genderowców do rządzenia. Tymczasem rośnie liczba osób dotkniętych przemocą domową. W I półroczu 2014 r. policja wykryła aż o 42 proc. więcej jej przypadków niż w analogicznym okresie ub.r. Dane są bardzo pesymistyczne: od początku 2014 roku policjanci założyli ponad 39 tys. niebieskich kart - dokumentów potwierdzających przemoc. W tym samym okresie 2013 r. było ich 27,7 tys. W sumie w 2013 r. - 61 tys. - o 10 tys. więcej niż w 2012 r.
Ale zwalczanie tego zjawiska nie leży w geście kościoła, wręcz przeciwnie, kościół zachęca bite kobiety , aby pozostawały w związkach małżeńskich z oprawcami bo "co bóg złączył ...." .
Nienawiść do kobiet epatuje z większości wypowiedzi prawicowców, bo czymże jest powiedzenie, ze kobiety prowokują gwałty, że powinny rodzić dzieci poczęte z gwałtów? czymże jest zgoda na bicie i poniżanie kobiet, znęcanie się psychicznie nad nimi czy tez szantaż emocjonalny. Kobiety w Polsce to inkubatory na doli i niedoli męża. Jeżeli niektórym kobietom to odpowiada to ich bajka, ale nikt nie ma prawa zmuszać innych kobiet do takiego traktowania. Podobnie jak nikt nie ma prawa traktować homoseksualistów tak jak są obecnie traktowani . Obecnie w debacie pedał zastąpił zomowca i komucha.
"Kiedyś prawicowe wykluczenie posługiwało się mową narodową. Rosyjski serwilizm, dziadek z Wehrmachtu i komunistyczne korzenie. Ten język najwyraźniej stracił swą moc. Mowę narodową wyparła mowa o seksie. Nawet "Miasto 44" budzi zastrzeżenia nie za sprawą antybohaterskiej wymowy, ale z powodu "pirotechnicznej" sceny erotycznej.

Na czym polega istota tej nowej linii ideowej? Świat wartości jest ufundowany na poprawnym akcie heteroseksualnym, który, jak Pan Bóg przykazał, uprawia polska rodzina. To teren MY, poza nim są ONI, dewianci - zagrożenie dla naszych dzieci zaraźliwe jak trąd.

Kiedyś prawica dzieliła świat na prawdziwych Polaków i zdrajców: komunistów, agentów albo po prostu ZOMO. Teraz dzieli go na normalnych (hetero) i na zboczeńców. Na szczęście nie ma polskiego odpowiednika "straight", bo jego konotacje poza hetero obejmują: prostolinijność, uczciwość i porządek."
"Używanie w debacie publicznej mowy nienawiści i pogardy w odniesieniu do "niewłaściwych" form życia intymnego i rodzinnego jest szczególnie perfidne. Uderza w "tęczowe rodziny" i wychowywane przez nie dzieci, bije rykoszetem w dzieci urodzone z in vitro. Odwraca uwagę od tego, co jest powołaniem polityków. Miesza to, co publiczne z tym, co prywatne. Umacnia polską homofobię. I ignorancję w dziedzinie seksualności (30 procent Polaków uważa onanizm za grzech!)."

Nienawiść dosięga też innowierców,  ateistów , agnostyków, słowem wszystkich tych, którzy nie klękają przed Wojtyła, nie uważają żydówki Miriam za królową a jej syna za króla.
W Polsce coraz więcej osób zawiera związki humanistyczne, podobnie jak coraz więcej osób wyraża zgodę czy chęć pochówku w rycie humanistycznym. Popiera to pani Fuszera, ale pani Fuszera to lewacka k--wa wedle prawicowców, więc ...o zrównaniu ślubów humanistycznym czy pochówków z rytuałami powszechnie panującymi w RP mowy być pewnie nie może.

Nienawiść jest jakby na topie, trzeba nienawidzić i już. Nienawiść w telewizji, na portalach społecznościowych, w prasie, w realu, na blogach. Najczęściej płynie ona od tzw. prawicowców , czyżby przypadek czy może jednak propaganda i nauka , a może brak refleksji? 

piątek, 10 października 2014

Absurdalny kraj

Na sam początek to:
Jak wrażenia? Kto tu jest opętany, bo raczej nie Nergal. Czasami mam dosyć pisania o beznadziejnych kretynach, jakimi są nasi rodacy, ale ta ciemnota , ten ciemnogród woła o pomstę i musi być wytykany. Każdy kraj ma swoja ciemnotę, ale ta nasz po prostu wali po oczach i to każdego dnia. Przerażające .
Po odwołaniu zaplanowanego na 6 października koncertu grupy Behemoth w Poznaniu zagrożony jest również występ grupy w Gdańsku. Działacze katolickiej Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę domagają się odwołania imprezy. Uważają, że zespół promuje niemoralne wartości. Za to katolicy promują moralne wartości, szczególnie kiedy biją żony, gwałcą kobiety i dzieci. Kiedy kradną , zabijają, zazdroszczą innym , plotkują, obgadują, plują , grożą, szantażują. Ot i moralne wartości każdego przeciętnego katolika.

Organizacja katolicka Krucjata Młodych stworzyła również petycję o nazwie "Nie dla bluźnierczych koncertów Behemotha". Zebrała ona ponad 30 tysięcy głosów poparcia. W tekście petycji czytamy: "Teksty utworów zespołu oddają cześć Szatanowi i de facto są modlitwami do niego. Szydzą z Najświętszej Maryi Panny, czczonej przez miliony katolików w Polsce i na świecie. Setki młodych ludzi, które wezmą udział w koncercie Behemotha, zostaną wystawione na kontakt ze złem, brzydotą, bluźnierstwem i profanacją. Zostaną poddane promocji satanizmu - skrajnie nihilistycznej ideologii, niebezpiecznej społecznie i duchowo. Do całego tego zła nie dojdzie, jeśli cofną Państwo zgodę na to, by koncert mógł odbyć się w sali, którą zarządzacie. Nie zamierzam pozwolić na to, by w katolickiej Polsce dochodziło do takich skandalicznych koncertów. Zapowiadam, że w razie zignorowania przez Państwa mojego protestu, skieruję go do odpowiednich władz: sądowniczych, samorządowych, uczelnianych, czy innych."

Z całym szacunkiem, ale chuj tą krucjatę obchodzi na co zostanie wystawiona młodzież, która ma ponad 18 lat, ich wybór. Ale nie katole muszą się wpieprzać we wszystko i wszędzie. Jakoś nikt się nie wpierdala do ich mszy , gdzie zawodzą te swoje pieśni do wyimaginowanego boga, żydówki i jej syna.
 Polska nie jest jedynie katolicka to musicie sobie tłumoki uzmysłowić, oprócz was żyją miliony ateistów i innowierców, którzy mają w głębokim poważaniu waszą wiarę.
Róbta co chceta, ale dajcie też innym robić co chcą ,tyle i aż tyle.

Na krakowskim rynku , zebrała się grupa  moherów,

w proteście przed podpisaniem konwencji przeciw przemocy wobec kobiet. Nieśli takie hasła jak :
"Polską rządzą zdrajcy, kłamcy, oszuści i geje!", "Sexedukatorzy - ręce precz od naszych dzieci!", "Stop pornograficznej pseudo edukacji!"
Jaki to ma związek z konwencją? Ano żaden, ale polski katoli, to kretyn, wie , że gdzieś dzwonią, ale jak zwykle nie wie gdzie , toteż lezie na ulice i protestuje nie wiedząc po co . Ot durny naród i tyle.

Kwintesencją stanu umysłowego tego narodu niech będzie wypowiedz tego pana , który ubiega się bodajże o miejsce w sejmiku wojewódzkim na Mazowszu.






poniedziałek, 6 października 2014

Pedałowanie do genderu

Dzisiejszy post będzie w 90% o homoseksualistach. Z wyliczeń wszelkich wynika, że w RP żyje 2mln. osób o orientacji homoseksualnej , myślę, że liczba ta jest nie do szacowana, gdyż wiele osób się do swojej orientacji nie przyznaje z wielu względów. W tym kraju każdy wzgląd jest dobry, aby się bać otwarcie przyznawać, ze jest się pedałem czy lesbą.
50 tysięcy par posiada dzieci, większość z poprzednich związków , tylko znikomy % par posiada dzieci, które urodziły się kiedy byli już w związku. Nie czarujemy się, większość osób homoseksualnych w Polsce ukrywała swoją orientacje i wstęp[owała w związki małżeńskie, stąd te dzieci.  Nie do pomyślenia jest aby przeprowadzono zabieg in vitro w związku lesbijskim np, skoro potępiany jest ten zabieg nawet wśród małżeństw hetero.
Przytłaczająca większość , aż 90 proc., deklaruje, że jest szczęśliwa i zadowolona ze swojego związku. Najważniejsze wartości życiowe to dla nich, to udany związek (78 proc.), zdrowie (51 proc.) i przyjaciele (28 proc.). Związki osób nieheteroseksualnych są też o wiele bardziej partnerskie niż par różnopłciowych. Badani zapewniają, że większość domowych obowiązków wykonują wspólnie. Ponadto aż 97 proc. z nich swojego partnera lub partnerkę uważa za członka rodziny, podczas gdy wg danych CBOS związki osób tej samej płci jako rodzinę traktuje tylko 14 proc. ogółu społeczeństwa (23 proc. jeśli w związku wychowywane są dzieci).
W ostatniej bodaj Polityce Jacek Żakowski zastanawiał się czym się różni rodzina homoseksualna od tradycyjnej.  Otóż różnic bywa kilka, po pierwsze, rodziny homoseksualne to rodziny z wyboru i to w 100%, rodziny tradycyjne już nie do końca. Rodziny nieheteroseksualne są szczęśliwsze, Rzadziej się kłócą, nie są obciążone tradycyjnym podziałem ról. Wbrew wszelkim pozorom są to związki stałe, co mogę poświadczyć na własnym przykładzie.
Ale jak każdy człowiek , homoseksualiści się starzeją. Szczęśliwi ci , którzy żyją razem ze swoją partnerka czy partnerem, ci pozostali, samotni często wciąż żyją w ukryciu przez nikogo nie zauważani. Wszelkie organizacje skupiające osoby homoseksualne nastawione są na ludzi młodych, przykre to , ale prawdziwe. Nawet my, choć seniorkami jeszcze nie jesteśmy, nie mamy miejsca , aby  móc pójść napić się choćby kawy i porozmawiać z osobami o tej samej orientacji.
Zanudziłam was zapewne tym tematem, ale prawda jest taka, że my tu jesteśmy i będziemy .

******
Może nieco z innej beczki, choć nie do końca. Jeżeli są wśród was rodzice , którzy uczą swoich synów, aby po sobie sprzątali , myli naczynia, czy choćby robili sobie kanapki to musicie wiedzieć, że takie zachowanie, albo inaczej takie wychowywanie syna to grzech, bo wiedzie go wprost w paszczę gender-u, a jak sami wiecie od genderu do pedalstwa droga bardzo krótka. Tako rzecze Gądecki.
" Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki - mówi w najnowszym wywiadzie przewodniczący Komisji Episkopatu Polski i metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. I w ten właśnie sposób hierarcha... ostrzega przed "lansowaną pod płaszczykiem programu równościowego ideologią genderyzmu".
Lider Kościoła katolickiego w Polsce przekonuje, że pewne siły wykorzystują pociągające równościowe hasła, by "w imię przezwyciężania stereotypów uwarunkowanych kulturowo ukazać różne modele partnerskie jednopłciowe jako równoważne rodzinie". To jeden z najważniejszych przykładów na "nieprawdopodobną walkę przeciw chrześcijaństwu".
Kolejnym ważnym wyzwaniem dla chrześcijaństwa jest: "  Wspólne zamieszkiwanie młodych przed ślubem staje się coraz powszechniejsze, chociaż stanowi to samookaleczanie ich miłości."
Obserwujemy przede wszystkim rosnącą liczbę konkubinatów, małżeństw „na próbę” i małżeństw zawieranych tylko cywilnie, które spotykają się nie tylko z milczeniem, ale czasami wręcz z aprobatą ze strony rodziców, a nawet dziadków - grzmi metropolita poznański.
Wyzwaniem są także rodziny zranione, w tym dzieci, które wzrastają w związkach niesakramentalnych, co bardzo często odbija się na ich wychowaniu do wiary i życia sakramentalnego.
Podsumowując, jeżeli żyjecie w konkubinacie, macie syna i uczycie go po sobie sprzątać to  macie po prostu przesrane, piekło stoi przed wami otworem.  Aby to naprawić czym prędzej musicie zawrzeć związek sakramentalny, spłodzić córkę , która to będzie sprzątała po waszym synu.
Mnie osobiście to śmierdzi islamem, ale cóż ja mogę wiedzieć opętana przez szatana, żyjąca w grzechu i nieczystości.
Ale to nie koniec wyczynów medialnych klech. Ostatnio episkopat wydał orzeczenie , które jest co najmniej śmieszne, acz prawdziwe.
Według katolickich biskupów w Polsce nasilają się próby zredukowania roli Kościoła rzymskokatolickiego do sfery ściśle religijnej, a wiary wyłącznie do życia prywatnego. "Kwestionowanie nauczania religii w szkole, brak tolerancji dla symboli religijnych w miejscach publicznych, ciągłe ataki na krzyż w szkole, szpitalu, a teraz w Sejmie - to tylko niektóre przykłady zawoalowanej dyskryminacji ludzi wierzących pod hasłami świeckości państwa i jego instytucji".
 Obawy hierarchów wzbudza też "wzmagający się atak na Kościół w celu zbicia kapitału politycznego". "Ośmieszanie Kościoła, jego nauki moralnej i działalności, niesprawiedliwe oskarżanie to działania nieetyczne, budzące nasz zdecydowany sprzeciw. Niepokojące i szkodliwe jest szerzenie antyklerykalizmu".
 Episkopat podkreśla, że w Polsce, po upadku komunizmu, istnieje niebezpieczeństwo rozpowszechniania się radykalnego kapitalizmu. "Szczególnie niepokoi to, że centralną pozycję w życiu gospodarczym w miejsce człowieka zajął pieniądz. To właśnie olbrzymia żądza posiadania pieniędzy, i to takich, których żaden człowiek nie jest w stanie wydać w ciągu swojego życia, była jednym z powodów obecnego kryzysu gospodarki i wartości".
Jedyny komentarz do tego ostatniego akapitu  , który przychodzi mi na myśl to to , że złodziej zawsze krzyczy  łapać złodzieja, co do reszty to witki opadają i tyle.
I na koniec, złote myśli pana Protasiewicza z PO.
 " Miałem okazję poznać małżeństwo homoseksualistów z Belgii. Po jednej rozmowie było dla mnie oczywiste, który z partnerów jest w tym związku kobietą,  a który mężczyzną. To było widać gołym okiem."
 "Żaden rząd PO nigdy nie będzie walczył z tradycją chrześcijańską, czyli z fundamentem, na jakim zbudowana jest polska kultura."

środa, 1 października 2014

To samo

Od lat piszę to samo i od lat nic się nie zmienia. Wróć, zmienia się, ale na gorsze. Górnicy jak zapowiadali , tak też się stawili w stolycy , aby babie premier zrobić kuku, bo im kurwa mało. Prezydent Nowej Soli dobrze powiedział, że jak u nich fabrykę zamykali to pies z kulawa noga się tym nie zainteresował, ale jak kupa gnojów z kilofami pogrozi to wszyscy na kolana i załatwione. Krótko za mordę gnojów trzymać a nie się nad nimi litować. Kopalnie wodą zalać jak nierentowne i won. Ale nie trzeba się pochylić, bo a nuż demolkę dziady urządzą. Swołocz.
W tym państwie to 3/4 społeczeństwa należałoby za mordę wziętość i krótko na smycz. Na pierwszy ogień katolickie święte krowy, potem głupie matki polski i tych wszystkich, którym się należy ,ot tak z urzędu bo są Polakami. Polska malkontencka swołocz powinna znaleźć się w innej rzeczywistości i zacząć szanować to co ma. Polakom nic się nie podoba, poczynając od pogody, bo ta zawsze nie taka jak być powinna, poprzez pensje, drogi, ceny, itp. Spotkaliście kiedykolwiek zadowolonego Polaka, bo ja nie.
Cechą , a właściwie wadą każdego  w tym kraju jest zazdrość, bo innym jest lepiej , bo inni mają więcej, bo inni zarabiają więcej. Jeżeli jest jakiś ekspert w danej dziedzinie i jakaś firma wycenia go na milion zł rocznie to znaczy , że na to zasługuje. Ale nie , w tym kraju ceni się idiotów, kretynów, bez ambicji, im gorszy tym lepszy, bo kurwa nasz. I takich właśnie naszych wybiera się do Sejmu, bo im głupszy tym lepszy.
Jakiś dziennikarz pochylił się na emerytami, którzy maja 1600 zł. brutto czyli 1436 zł  na rękę. Wow, a co mają powiedzieć ci , którzy tyle zarabiają , albo i mniej?? Jakaś paranoja.
Może niech się ktoś w końcu zainteresuje ile zarabiają tzw. związkowcy, którzy nawołują stale i bez przerwy do zadym. Niech mówią o tym media  , nie te niszowe, których nikt nie słucha. Dlaczego nikt tym górnikom nie powie, że ich guru zarabia 31 tysięcy miesięcznie za to , że szczuje ich przeciwko rządowi. Po co o tym mówić, im lud ciemniejszy i głupszy tym bardziej da się manipulować. 

W najnowszej Polityce , pani Turlej ubolewa nad losem Polek 50+, że takie biedne, bo przechodzą menopauzę, że takie wykluczone, że takie zawieszone w próżni. No cóż, menopauza to nie wyrok, to okres przejściowy  i nie jest aż taki dramatyczny. życie należy sobie zorganizować , aby w tej próżni nie być. Kobiety 50+ są nadal aktywne w pracy, a i w domu im obowiązków nie brakuje, a te którym się nudzi polecam znaleźć sobie hobby. Ja uprawiam ogródek, a zima zapisuję się na wykłady uniwersyteckie , czytam, piszę bloga , chciała bym więcej , ale na to trzeba kasy. Np. chciałabym nauczyć się grać na gitarze i nauczyć kolejnego języka. Takie artykuły o biednych , kobietach, które stoją na pograniczu młodości i starości jakoś mnie nie wzruszają, ani interesują, to co mnie interesuje w następnym poście.