wtorek, 23 października 2012

Zdumienie

Słuchałam dzisiaj radia, audycja na temat bezrobocia, itd, itp. Dzwonili słuchacze i to większosć ich przyprawiła mnie o totalne zdumienie.
Od ponad 20 lat nie ma już tzw. komunizmu w RP a ludzie wciąż jeszcze , a może znowu tęsknią za późnym Gierkiem. Szok. Po kuta było obalać ten tzw. komunistyczny system, skoro teraz ludzie wręcz żądają aby to państwo się nimi opiekowało, dawało im pracę, mieszkania i mówiło jak żyć.
Ja osobiście jestem zwolennikiem jak najmniej państwa w państwie, państwo powinno ograniczyć się li tylko to rozumnego, mądrego rządzenia i pozostawić obywatelom wolną rękę w większości kwestii. Państwo powinno stworzyć warunki do tego , aby zmniejszyć bezrobocie to fakt, ale nie oszukujmy się , większość ludzi wcale pracy nie szuka, chce jedynie ubezpieczenia zdrowotnego i zasiłku. Koszty pracy w tym kraju są zdecydowanie za wysokie, dlatego mamy te wszystkie umowy śmieciowe. Ale państwo nie jest od tego aby dawać. Mnie żadne państwo nie pomogło ani przez moment w zasadzie. Zarówno w USA , jak i tu musiałam i muszę ciężko pracować, aby żyć i nie pytam się, co państwo może dla mnie zrobić, bo wiem , że odpowiedz będzie jedna...nic.
Zamiast marudzić i narzekać jak jest źle, może czas aby zacząć myśleć jak to polepszyć , ale do tego potrzeba trochę szarych komórek , a nie wyciągniętej łapy po więcej.
Stare polskie przysłowie mówi, " jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz" , ale widać wielu obywateli RP o tym zapomniało i jedyne co mają do zaoferowania to ciągłe,niezmienne marudzenie. PRL se ne wrati! Myślę ,że po tylu latach należałoby to sobie uświadomić i zacząć normalnie żyć. Ciekawostką jest to, że obywatele potrzebują państwa jedynie po to aby im pomagało, ale jakby przyszło im nagle iść do sklepu i nie mieć w nim wyboru, jak to bywało za PRL-u to wszyscy byliby znowu wielce oburzeni. Gdyby były 2 programy w TV, brak internetu, kilka czasopism w kiosku i dwie gazety na krzyż to wszyscy byliby oburzeni. Tak więc albo wracamy do PRL z całym jego dobrodziejstwem, albo akceptujemy co jest.


22 komentarze:

  1. Anonimowy20:53:00

    Atkabe - jak dopuszczono do władzy złodziejskich popaprańców i pojebów religijnych, to ludzie zaczynają tęsknić do PRL. Po prostu zrozumieli, że "Solidarność", etos, styropian i "wartości" to jedna wielka ściema, dzięki której do władzy dorwały się najgorsze koloratkowe i żółtokrwiste szumowiny, które sprzedały to, czegośmy się przez 45 lat dorabiali. Dziwisz się im? Ja nie. PRL był państwem opiekuńczym, czy to się komu podoba, czy nie i ludzie teraz tęsknią za tą małą stabilizacją, boż ta tzw. "wolna Polska" gwarantuje im tylko jedno - a mianowicie tego, że może pozbawić ich dorobku ich życia w jednej chwili, odebrać prawa nabyte czy wyrzucić na bruk. Vislanijczyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie zaczęli tęsknić za komuną , bo się zorientowali , że muszą zabrać się do roboty aby coś mieć, a w komunie czy się stało czy leżało, czy obijało dostawało się tyle samo. Komuna prowadziła ich za rączkę i dobrze im było , wysłuchiwać brednie o wielkości i potędze państwa, o przyjaźni z ZSRR itd. W dupie mieli zaciągane długi, które potem przełożyły się na kartki na wszystko i kolejki bez końca. Jak im tak tęskno niech jadą na Kubę , albo lepiej do Korei tam jest Komuna.

      Usuń
    2. Anonimowy19:25:00

      He, he - poczekaj, poczekaj, nie takich chojraków widziałem - jak Cię wywalą z roboty na bruk czy wypierdolą w środku zimy z mieszkania, to wtedy Ci rozum wróci do głowy. Wybacz Atkabe, ale nie kupuję tego,co tu napisałaś. Plucie zaś na komunę jest na topie - więc możesz podać rąsię Kaczorom, Ojdyrom, Gówninom i reszcie, bo właśnie spadłaś do tego poziomu. A tak BTW, nie zapomnij w niedzielę pójść do kościółka i pomodlić się za dusze dzieci nienarodzonych i smoleńszczyków.
      Pozdrawiam - Vislanijczyk

      Usuń
  2. Anonimowy13:15:00

    czytając powyższy komentarz nic dodać nie mogę-zgadzam się z nim całkowicie.Czytelniczka Halina.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy09:18:00

    Jestem z '84r, więc całą wiedzę o komunie czerpię od rodziców, sąsiadów. Z ich opowieści wyłania się system moich marzeń: pracy w bród, rozwój przemysłu, nauki, kultury, sportu. Dzisiaj wielu z tych, co się dorobiło za komuny, psioczy na nią. Takich skurwysynów nienawidzę najbardziej. Jest w mojej okolicy pewien radny: za komuny sekretarz, dziś na każdej kruchtowej procesji nosi ołtarzyki, obrazki i inne bzdety. I pieprzy na komunę. Parszywy skurwiel nie pamięta, że gdyby nie ta "parszywa" komuna, miałby gówno, a nie stołek, na którym grzeje dupsko!
    Wędrowczyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy17:17:00

      Wędrowczyku - takich farbowanych lisów jest więcej. W mojej miejscowości mieszka Wit Wójtowicz - szczególnie skurwiała menda. W komunie był I sekretarzem KM PZPR w Nowym Targu. W 1981 uciekł do Szwecji i stał się neofitą. Teraz jest wielkim kumplem Głodzia, Ojdyra i Jankowskiego. Zawsze się zastanawiałem, jak trzeba się zeszmacić, żeby zostać taką świnią. Vislanijczyk

      Usuń
    2. Komuna była parszywa i szkoda, że nie mogłeś tej gehenny przeżyć, bo urodziłeś się za późno. Jasne, że ja tez tęsknie za dzieciństwem, które akurat przypadało na PRL i wtedy widzę to oczyma dziecka, ale długi po PRL-u , tak wspaniałym, spłacamy do dziś, a konkretnie pod koniec miesiąca spłacimy 297 milionów dolarów za te wspaniałe czasy PRL-u. To już ostatnia transza na całe szczęście.
      O długach Gierka tutaj
      http://www.polityka.pl/rynek/edukatorekonomiczny/1531277,2,dluga-splata-dlugow-prl.read

      Usuń
    3. A teraz spłacamy długi tej zasranej solidaruchowskiej złodziejskiej bandy. Jak komuna była parszywa, to co nazwać teraz, co mamy w Polsce?

      Usuń
  4. Republikanka14:27:00

    Całkowiecie się z Tobą zgadzam, Atkabe. MAm tyle lat, że też pamiętam stanie w kolejkach od 3-4 rano po mięso (może rzucą), kosktę solonego (brrr....) masła i kilo cukru na miesiąc. Książeczki mieszkaniowe z czasem oczekiwania na mieszkanie po 30 lat, talony na "maluchy" i ocet na półkach. No ale kto miał rodzinę na wsi, ten nie narzekał - jakiś świniak, jajka i kiełbasa zawsze się znalazły. Młodzież i kóło rolnicze pomagało w żniwach, "szef" PGR powiedział co uprawiać i jak - myśleć nie trzeba było, odpowiedzialności żadnej. Górnicy, hutnicy i kolejrze, jako ukochana kasta Gierka, cieszący się specjalnymi przywilejami, sklepami i ogólnym dobrobytem. A kredyty Gierka spłacamy ciągle i nasze dzieci też będą je spłacać. Bo przecież mieliśmy być "światową potęgą" wydobywczą i w przemyśle ciężkim, czyli w dwóch najmniej dochodowych dziedzinach gospodarki. 30% ludności nadal mieszka na wsi, jak w jakimś batustanie, a nie w cywilizowanej Europie, więc właściwie nie ma się co dziwić, że mentalność nie drgnęła od 50 lat. A jak komuś tak bardzo tęskno za komunizmem, to niech sobie wyjedzie na pół ro ku na Kubę, albo do Korei Północnej - tam jest przecież raj klasy robotniczej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy17:12:00

      A po co wyjeżdżać? Jeszcze kilka głupot i afer w wykonaniu takich jak Ty i komuna wróci. Masz na to ochotę? O co masz pretensje, że się nie załapałaś? Trzeba było. Pomyśl na chwilę - nie byliśmy światową potęgą, tylko po "przemianie" od razu Balcer i jego banda rozpierdolili to, co generowało zysk. Nie daje Ci to do myślenia? szkoda. Teraz mieszka się cudownie w tzw. "wolnej Polsce". Owszem wolnej - głównie od rozumu - Q.E.D.
      Vislanijczyk

      Usuń
    2. Też tak uważam, że wszyscy roszczeniowcy , tęskniący za komuną powinni wyjechać do krajów, gdzie wciąż jeszcze panuje najwspanialszy z ustrojów.

      Usuń
    3. Anonimowy19:18:00

      Hmmm... No to czemu Ty tutaj siedzisz, w tym kraju - przecież w USA było Ci tak dobrze? Wiesz Atkabe, bawią mnie wszystkie artychy, które w latach 80. wyjechały z Polski, a teraz wracają i opowiadają, jak tam, w USA jest cudownie. Tylko co? Tylko że - jak się okazuje - w Polsce jest taniej, a w Stanach jest trudno wyżyć z chałtury. No i nikogo już tam nie biorą kościółkowo-łzawe produkcje różnych "bardów" "Solidarności". Więc nie opowiadaj o najwspanialszych ustrojach, bo Ameryka wcale nie jest taka wspaniała. Póki masz pracę i kasę, jesteś kimś. Jak nie masz, jesteś zerem. I dlatego "artyści" wrócili do Polski. Pozdrawiam - Vislanijczyk

      Usuń
    4. Właśnie nie bardzo wiem , po co tu siedzę , z drugiej zas strony komuny nie ma, jest wolna polska, wolny rynek prawie jak w USA , tylko mentalność pozostała
      komunistyczna. Pisząc o najwspanialszym ustroju miałam na myśli komunizm, to był sarkazm BTW.Artystką nie jestem , nie śpiewam, nie tańczę i żartami też szczególnie nie rzucam. A z PRL-u to moją rodzinę i mnie wyjebali, bo im nie odpowiadaliśmy i tyle.

      Usuń
    5. Anonimowy19:50:00

      Aha, więc teraz, w ramach retorsji chcesz wypierdolić wszystkich inaczej myślących z Polski - no brawo, brawo! Czy to przypadkiem nie prof. Nowak albo p. Macierewicz? Coś mi tak to PiS-em podśmierduje. Tego się po Tobie nie spodziewałem... - Vislanijczyk

      Usuń
  5. Anonimowy15:49:00

    Pełna zgoda, Beatko!


    "PRL był państwem opiekuńczym"...
    Dobrze się domyślasz, Vislanijczyku, co za chwilę "usłyszysz"...

    - Bardzo długo milczałam na ten temat, ale w pewnym momencie postanowiłam sobie, że ilekroć usłyszę tę populistyczną gadkę o rzekomo opiekuńczym peerelu, będę podawać przykład osoby z mojej rodziny, bardzo poważnie niepełnosprawnej, z porażeniem, nie mówiącej, wymagającej stałej opieki, nie będącej w stanie chociażby przygotować sobie samodzielnie kanapki czy herbaty, umyć się, ubrać, itd. NIE OTRZYMUJĄCEJ ANI ZŁOTÓWKI jakiejkolwiek renty, totalnie olewanej przez tzw. służby, nigdy nie odwiedzanej przez żadną pielęgniarkę środowiskową, pracownika opieki społecznej, itd.

    Tak wyglądało "opiekuńcze" komusze państwo.

    Gdyby takie niepełnosprawne osoby "trafiły" na rodziny nie troszczące się, zaniedbujące, poważnie alkoholowe, np. z przysłowiowymi "trzydniówkami", mogły jak najbardziej umierać z głodu i/lub zaniedbania - przecież NIKT ich nie "monitorował"...

    Więc będę przytaczać ten przykład z mojej rodziny, konkretny, prawdziwy, nie wymyślony, nie "usłyszany" - bo jeszcze te głodne kawałki o "opiekuńczości" za PRL przeczyta ktoś z młodzieży - i uwierzy...

    O poziomie cywilizacyjnym zarówno pojedynczego człowieka, jak i całych społeczeństw i organizacji państwowych świadczy ich podejście do ludzi kalekich, niepełnosprawnych, nie potrafiących się poskarżyć, obronić, zatroszczyć (chociażby o samego siebie), i - last not least- do zwierząt.

    I jeszcze drobna informacja dla młodzieży - PRL w jednym aspekcie BYŁA opiekuńcza - było to państwo dla przysłowiowych "nierobów i dzieciorobów"...

    - MeLa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy17:06:00

      MeLa - uwierzyłbym, ale za dużo w Tobie jadu i nienawiści. Nienawiść przesłania Ci rozum. Powtarzasz tą swoją łzawą story, jak Pietrzak-kabotyn pieprzący jedno i to samo od pół wieku i czekający na oklaski.
      Życzę zdrowia - Vislanijczyk

      Usuń
    2. Dlatego też i teraz nieroby, dziecioroby i wszelkiej maści gamonie tęsknią za komuną.

      Usuń
    3. Tjaaa... - nie wiedziałem, że jestem dzieciorobem i gamoniem.

      Usuń
  6. Anonimowy19:51:00

    Vislanijczyk 17.06 @
    NIE czekam na oklaski i wypraszam sobie porównywanie mnie do Pietrzaka - BTW- on nie "pieprzy jedno i to samo od pół wieku"- pół wieku temu, a także później, żałosny Pietrzak wiernie służył Twojej komunie.
    A ja powtarzam "tą moją łzawą story" WYŁĄCZNIE wtedy, gdy słyszę/czytam KŁAMSTWA o "opiekuńczym peerelu". Nie sprowokowana, siedzę cicho.
    "Uwierzyłbym" - a nie wierz i dalej wmawiaj naiwniakom, jak to za PRL było cacy. Dla Ciebie - na pewno było.
    Cudownego wieczoru
    -MeLa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy07:51:00

      Mojej? Widzisz MeLa, Ty chyba żyjesz na innej planecie. Podam Ci przykład na to, jaką cudowna opiekę nad chorymi funduje nam RP nr III i 1/2: w powiecie nowotarskim były trzy szpitale: jeden w N.Targu, dwa w Rabce. W tej chwili jest tylko jeden - ten w N.T., bo pozostałe dwa zlikwidowano. Rabka przestała być zdrojem - w PRL leczono tam dzieci. Dzisiaj... dzisiaj owszem, leczy sie, ale tylko prywatnie - masz kasę, jesteś leczona, nie masz - zdychaj.
      Powiat suski - dwa szpitale w PRL z pełna obsługą - a dzisiaj: tylko jeden a do specjalisty musisz jechać aż do Krakowa - bagatela - 65 km w jedną stronę. A miało być tak wspaniale, jak obiecywali tacy jak Ty!
      Szkoły. Solidaruchy obiecywały nowe szkoły. Realia są takie, że w PRL w każdej wiosze była szkoła. Dzisiaj dzieciaki muszą dochodzić/dojeżdżać 5-15 km do szkoły.
      I tak dalej i temu podobnie. To Ty wciskaj naiwniakom opowiastki o strasznym PRL - w Warszawie może w nie wierzą, bo na prowincji już nie. I coraz więcej ludzi widzi, a jakie gówno wdepnęli w 1989.
      Życzę Ci zdrowia, bo będzie Ci potrzebne, przekonasz się, jak zaczniesz chorować, czego Ci nie życzę - Vislanijczyk

      Usuń
    2. Anonimowy12:37:00

      1. Oczywiście, że Twojej, gloryfikujesz ją z uporem godnym lepszej sprawy, ale - Twoje poglądy...
      2. Nie żyję na innej planecie. Nie mieszkam też w Warszawie, wprawdzie nie tak daleko od niej, ale też mieszkam na prowincji - w małym, powiatowym miasteczku.
      3. Jeśli chodzi o tzw. służbę zdrowia to ja już od dawna przestałam mieć jakiekolwiek złudzenia - a to od dawna, to nie znaczy po 1989 r., ale odkąd pamiętam, RÓWNIEŻ za komuny. I wtedy, i teraz jest dno. Kiedy muszę iść do specjalisty, muszę "wyskrobać" niemałe pieniądze i iść (lub jechać, do W-wy, ale to już mój wybór - a mam do Warszawy więcej kilometrów, niż Ty do Krakowa, a na pieniądzach nie śpię, wręcz przeciwnie, zarabiam, jak większość, grosze) do lekarza prywatnie i oczywiście płacić za wszelkie dodatkowe badania zlecone przez lekarza. MIMO TEGO, nie powiem, że za komuny było pod tym względem lepiej, bo nie było, też olewano pacjentów, brano łapówki, itd. Tylko wtedy faktycznie pacjentów prywatnych traktowano lepiej, niż teraz, teraz i w prywatnych gabinetach nie zawsze przejmują się chorym człowiekiem i np. w mojej rodzinie taka olewka skończyła się tragicznie.
      Więc nawet jak wykładasz kasę, nie możesz być pewny, że jesteś LECZONY. Są na pewno wspaniali, uczciwi lekarze, ale większość - lepiej nie mówić... A państwo byłoby uczciwsze, gdyby przestało udawać, że jest tzw. państwowa służba zdrowia i że coś w tej materii reformuje - niech skończą z tym cyrkiem, oddadzą nam nasze składki i wszystko sprywatyzują- będzie przynajmniej uczciwie, bez obłudy, bo teraz płacimy podwójnie - składki, z których praktycznie nic nie mamy,i po raz drugi - za prywatne wizyty. Tylko lekarzom paradoksalnie ta hipokryzja jest bardzo "na rękę" - co najmniej połowa z nich, jeśli nie więcej, nie miałaby ŻADNYCH szans utrzymać się ze swego zawodu na wolnym rynku.
      4. A co do szkół, bardzo współczuję dzieciakom, zwłaszcza tym małym, ale sorry, rachunek ekonomiczny jest bezwzględny i brutalny, samorządy przecież nie likwidują szkół tak "dla przyjemności", po prostu też nie mają kasy. I nieprawdą jest, że "w PRL w każdej wiosze była szkoła" - nie w każdej, szkoły były w tych większych wsiach.

      A za życzenia zdrowia dziękuję, oczywiście odwzajemniając je
      - MeLa

      Usuń
    3. Anonimowy17:55:00

      A niech Ci będzie - komuna była straszna, jak Ci z tym lżej żyć... Tylko że z tego, co napisałaś wynika jasno, że mamy dokładnie to samo, co za komuny. Taki sam syf. A miało być tak cudownie - jak to obiecywał Wałęsa and Co., a jest jak było - czyli do luftu. I nie wierzę, że będzie lepiej. Pozdrawiam - Vislanijczyk

      Usuń

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.