niedziela, 31 marca 2013

(Nie) świątecznie

Miało być świątecznie, czyli o leniuchowaniu i obżeraniu się i że sól szkodzi , więc jajek raczej nie solimy, bo ciśnienie rośnie itp. Spacer można by ewentualnie zaliczyć, ale po takim obżarstwie komu by się chciało.
Łatwiej zasiąść przed kompem, zerknąć co też się w tej RP ulęgło, oprócz Wielkanocnego jaja. I zazwyczaj się ulęga, rózga , którą walą po oczach biskupi ze swoimi złotymi myślami.
Ida ludzie na rezurekcje, aby się pomodlić, posłuchać o zmartwychwstałym Jezusie, który głosił miłość i dobro, a otrzymują co?Ano to:
" Przeczytałem z niepokojem i smutkiem w przedświątecznych gazetach informację, że próbuje się i przygotowuje się szkolenie tzw. recenzentów podręczników szkolnych dla dzieci i młodzieży, pod kątem tego, czy te podręczniki - nie daj Boże - nie preferują jednego modelu małżeństwa, jako związku mężczyzny i kobiety. Czy dopuszczają inne możliwości. A jaki inny model mają preferować? - pytał metropolita warszawski."

" Kościół coraz mocniej staje się znakiem sprzeciwu. Rozmaitych ataków, oszczerstw i oskarżeń. Co więcej, coraz mocniej negowane są prawa Boże, szczególnie te, które dotyczą świętości rodziny, małżeństwa, życia. Nie będę tych wątków rozwijał. Znacie je przecież dobrze. Dziękuję za modlitwy w mojej intencji - powiedział Głódź".

",,rytm kompromitowania Kościoła" pojawia się w całej Europie. Życie stało się relatywne, straciło dla nas głębszy sens. Trzeba przywrócić wolę życia. Życia etycznego, moralnego, wiernego zasadom, inaczej Europa skarłowacieje i umrze - mówił abp Michalik."

" Oni nas nieustannie wystawiają na próbę, poddając w wątpliwość także nasz wybór. abyśmy byli dla nich ,,prawdziwymi świadkami, dzięki którym przejrzą i uświadomią sobie, że budują bez fundamentów, że prawdziwym kamieniem węgielnym jest jedynie Chrystus!" Powiedział Kowalczyk.

Kościół karłowacieje i goni w piętkę. Przy okazji wszystkich świąt biskupi wygłaszają te same kazania, dotyczące tych samych tematów, traktując wiernych tej instytucji jak debili. Co prawda, większość z nich nie grzeszy inteligencją, ale jednak .  Przykładem na traktowanie wiernych jak idiotów jest wypowiedz Nycza.
" Papież Franciszek wprost powiedział: "chcę Kościoła ubogiego i dla ubogich". Ale czy to znaczy, że papież wypisze z Kościoła ludzie zamożnych? Czy to znaczy, jak niektórzy myślą, że papież będzie pozbywał się tych wszystkich zabytków i dzieł dwóch tysięcy lat Watykanu? – pytał abp Nycz podczas mszy w kościele Zesłania Ducha Świętego."
"Istota tego ubóstwa polega na tym, jakie ma człowiek ręce, czy one się nie kleją zbytnio do rzeczy materialnych, do których się przywiązuje – tłumaczył abp Nycz. Na dowód słuszności swojej tezy przywołał słowa ks. Józefa Tischnera, który zwykł mawiać, że ubogi to milioner, który nie przywiązuje wagi do tego, co ma. Nie można zaś "ubogi" powiedzieć o żebraku, który wiecznie pożąda rzeczy materialnych."

Przyznacie sami , że chamstwo tego pasibrzucha jest ohydne. Mnie osobiście w głowie się nie mieści  ta cała jego wypowiedz. Frankowi nie chodzi o biedny kościół jako budynek wzniesiony w przepychu i z przepychem, ale o kościół ludzi, czyli tzw. posłanników boga i Nycz o tym , i cała reszta purpuratów o tym wie, ale wala głupów i tłumacza wiernym jak pastuch krowie co z czym i dlaczego, pomijając oczywiście niewygodne dla siebie wątki.  Tak panie Nycz, Kowalczyk, Głódź, Michalik , etc. papież chce abyście wyzbyli się dóbr materialnych i stali się ubodzy ja Jezus a nie byli jak Krezus. Tak to o Was mówi papież , a nie o żebraku, który prosi o kilka groszy na piwo czy bułkę. Pana bezczelność przeszła już wszelkie granice zdrowego rozsądku, jest pan zerem panie Nycz. Podobnie jak Wy wszyscy, szczwane, bezczelne, chamskie pasibrzuchy.


sobota, 30 marca 2013

Słowo na sobotę

Święta mamy ponoć Wielkanocne, za oknem jak jest każdy widzi, śnieg, zimno, chciałoby się rzec Merry Christmas, czyż nie. Zawsze lubiłam te święta, bo było ciepło, słonecznie , ptaszki ćwierkały, kwiatki kwitły, a teraz, jedyne co mnie cieszy to ta cisza i pustka na ulicach , bo wszystkie "słoiki" powyjeżdżały i w końcu  można było  znaleźć miejsce do parkowania. Słowików są dwa rodzaje, te , które opuszczają miasto podczas świąt i długich weekendów , a potem wracają ze słoikami pełnymi wałówek, jeżdżące na "obcych " numerach rejestracyjnych, nie płacące podatków w miejscu zamieszkania i roszczeniowi aż do bólu. Drugi typ słoika to taki mentalny, gnuśny, zacofany prawicowy patriota , katolik, któremu wiatr świszczy między uszami. Oba typy słoików działają na mnie jak płachta na byka, no nie tylko na mnie , bo na większość moich znajomych też.
Podjeżdża tramwaj na przystanek, chcę do niego wejść a tu przy drzwiach tłum, bo słoiki kongreguja się właśnie przy wejściu, choć dalej jest luźno, no , ale słoiki zaraz wysiadają, bagatela, że za 20 przystanków, to co się będą przesuwać i miejsce dla innych robić. U nich na wsi tramwajów niet to i zachować się nie potrafi "warsiawiak z bożej łaski". Za nim do domu jeden z drugim wejdzie to na klatce schodowej  buty zdejmuje i przy drzwiach zostawia. Ot ci wysoka kultura rodem z PGR. Przykładów można mnożyć i mnożyć, ale po co , każdy zapewne jakiegoś tam słoika zna.
Takimi mentalnymi słoikami są polskie klechy, no  może nie wszyscy , ale zdecydowana większość.
Papa Franek, chce , aby kościół otworzył się dla biednego ludu, aby purpuraci wyzbyli się dóbr doczesnych i służyli innym , tak jak ich na to stanowisko powołał pan. A nasi purpuraci co na to? Ano , że nie są organizacją charytatywną i maja w głębokim poważaniu co chce Franek. Jak Franek chce chodzić boso i spotykać się z patologią to jego sprawa, nasi chcą jeździć wypasionymi furami, mieszkać w pałacach , organizować orgietki , molestować ministrantów i wyłudzać pieniądze od najbiedniejszych. A jak się Frankowi to nie podoba to niech spada na drzewo. Polski folklor zwany inaczej kościołem katolickim od zawsze robi co chce i jak chce. Pociąga sznureczkami i steruje politykami , na krótkiej smyczy prowadzi swoje owieczki a my normalni obywatele dostajemy rykoszetem .A jak się głośniej wypowiemy to nazywani jesteśmy lewackimi kurwami, żydo-komuną, która tylko czyha na biedny uciemiężony kościół.


W zawiązku z Wielkanocą , życzę wam wypoczynku, radości, mile spędzonych chwil w gronie przyjaciół i rodziny,  uśmiechu i zapomnienia o tym co nas otacza.

czwartek, 28 marca 2013

Wielki czwartek

Dzisiaj mamy tzw. wielki czwartek, czyli ważne święto katolickie. Otwiera ono triduum paschalne , które kończy się rano w dzień Wielkanocy. Znam te wszystkie obrzaski, bo dawno, dawno temu byłam dość żarliwym katolikiem, ale zmądrzałam.
Dla niektórych purpuratów jest to kolejna dobra okazja na to, aby wylać swoją żółć. Zamiast skupiać się na liturgii i słowach Chrystusa , wolą ziać nienawiścią. Doprawdy jest to przykre, bo jakim kapłanem może być ktoś , kto ma w poważaniu tego w kogo ponoć wierzy, i szerzy jedynie złość wśród wiernych . Dziwię się, że w ogóle ktoś jeszcze uczestniczy w tych mszach. Kiedyś , dawno temu, do kościoła chodziło się po to  aby się pomodlić i uczestniczyć w misterium, w słowie bożym , teraz jak widać chodzi się po to aby wysłuchać politycznej przemowy , tudzież tekstów mających na celu skłócenia ludzi.
Michalik, zamiast modlić się do boga, modli się chyba do szatana i prawi o antyklerykalnej nagonce, sterowanej przez symfonię nienawiści. Sęk w tym , że ta symfonia płynie właśnie z kościoła i dostrzegł to nawet nowo wybrany papież, który wyraźnie dzisiaj powiedział , że kościół przeżywa kryzys tożsamości , a księża stali się kolekcjonerami antyków. Nie wiem co kolekcjonuje Michalik, czy inny pałający nienawiścią klecha czy purpurat, ale wiem, że oni już dawno zatracili wiarę w boga i zastąpili ją wiarą w mamonę.
 Przemówił też Głódź, musi, że w końcu wytrzeźwiał, ale  nie wiele powiedział, jedynie , że każdy błądzi. To prawda, każdy błądzi, ale nie aż tak jak on, ponoć moralny autorytet wielu owieczek.




środa, 27 marca 2013

Oblicze obłudy 2

Od wczoraj w Ameryce sąd najwyższy rozpatruje argumenty za wprowadzeniem legalizacji w USA małżeństw homoseksualnych.  W Washington DC odbywają się wielkie demonstracje.

Prezydent Obama wspiera i popiera małżeństwa homoseksualne, podobnie jak wielu senatorów.

Tymczasem u nas , w naszym zgniłym grajdole, co i rusz jakiś " mądry" upatruje się rządów homolobby. Gdyby rzeczywiście istniało coś takiego jak lobby homoseksualne, to związki partnerskie byłyby już dawno zatwierdzone, a teraz miałaby miejsce dyskusja o małżeństwach homoseksualnych.
Być może jestem dziwna, a może nawet głupia, bo nie mogę pojąć dlaczego ludzie w RP boją  się homoseksualistów, którzy byli , są i będą zawsze. Jakim zagrożeniem są dla katoli homoseksualiści? Jakim zagrożeniem są dla państwa, które robi wszystko , aby homoseksualiści należeli do obywateli drugiej kategorii. Państwu podobają się pieniądze pedałów , którzy często wkładają do budżetu więcej, niż nie jedna rodzina katolicka.
U nas były prezydent, melepeta ,zmienia front gry, bo mu pedały sprzątnęły ponoć 70 tysięcy zielonych i mówi, że on popiera związki partnerskie, ale niech się te pedały tak nie afiszują.  Co to znaczy nie afiszują? Ja jakoś nigdzie nie widzę afiszujących się pedałów czy lesb, a wy?
Widzę i słyszę za to afiszujące się klechy i wiernych KrK. I tak, to mi przeszkadza i to bardzo. Te ich żałosne śpiewy, procesje, zawłaszczanie przestrzeni publicznej i to notoryczne przekonywanie innych o swojej wyższości i nieskalanej moralności. Ale im wolno, bo są w większości, bo mają za sobą rząd, prezydenta i cały episkopat. Geje to degeneracji, zboczeńcy , powinno się ich eksterminować jak ongiś żydów. Degeneraci i zboczeńcy w koloratkach i purpurach są natomiastt wielbieni , jak Głódź, którego bronią degeneracji z PiS i z  innych prawicowych organizacji. Nie chce mi się ciągle powtarzać , jak chory jest ten kraj, jak bardzo zapędzony w kozi róg, bo i tak to większość z nas wie, ale czasami może warto powtarzać ? Sama już nie wiem.



wtorek, 26 marca 2013

Oblicze obłudy

Dzisiaj słuchałam audycji na temat "czy kościół jest chory"? W programie wypowiadali się goście, jak ksiądz Lemański, którego sobie cenie, bo to bodajże jedyny rozsądny głos w kościele i prof. Obirek.
Potem były telefony od słuchaczy. Było kilka bardzo interesujących wyważonych komentarzy, ale znalazły się też komentarze porażające. Tak jak ten w którym młoda, zaznaczam młoda kobieta, stwierdziła , ze do kościoła chodzi dla boga i nie interesuje ją to co robią księża. Zdecydowanie ta kobieta nie ma pojęcia o tym o czym mówi, a jej wiara, to zwykłe głupawe zaślepienie, które można nazwać fanatyzmem. Tacy ludzie są w stanie bronić każdego łajzę i łajdaka w sutannie. Inni , w moherowych beretach na głowach zaciekle bronili nie tylko Rydzyka, ale innych wyuzdanych do cna koloratkowych pasibrzuchów, ale ci ludzie mózgów nie mają, wyprał je skutecznie OjDyr.
Przerażające było jednak zdanie kilku innych młodych ludzi, którzy wszystkie doniesienia o pedofilii, o złodziejstwie, alkoholizmie, hipokryzji itp, uważali za kłamstwa spreparowane przez antyklerykałów i lewaków. Te wypowiedzi potwierdziły jedynie to, że w tym kraju z takim młodym i głupim zapleczem katolickich oszołomów, jeszcze długo nic się nie zmieni.
Są ludzie całkowicie odporni na prawdę,  prawda jest dla nich nie do przyjęcia, oni wola żyć w kłamstwie , bo tak jest wygodniej. Pomijam już sam aspekt wiary w coś czego nie ma i nigdy nie było, mnie poraża kult jakim obdarzani są zwykli księża, czy hierarchowie tego gnuśnego kościoła. Dla wielu wiernych oni  naprawdę są następcami Jezusa i to jest wprost przerażające.
Jeden ze słuchaczy, powiedział coś takiego: jeżeli słudzy boga dopuszczają się czynów, których zwykły człowiek nawet nie pomyśli, to oznacza , że tego boga nie ma , bo gdyby był to słudzy jego baliby się jego reakcji . Prościej chyba tego nie da się powiedzieć.  Ale nawet tak proste słowa, do większości nie docierają, bo ci wierni są zafiksowanie na tle swojej religii i nie ma takiej rzeczy, takiego czyny, takiego argumentu, który mógłby przemówić im do rozsądku, którego notabene  nie posiadają.
Ja rozumiem, że są katolicy i katolicy. Są tacy, którym tradycja każe chodzić co niedziela do kościoła , świecić jajka, chodzić na pasterkę , chrzcić dzieci i brać ślub kościelny, tacy widzą tego robala który toczy kościół i nawet rozważają odejście od tej instytucji, w której boga nie było , nie ma i nie będzie. Ale są też  tacy i nie wiem czy nie w większości, którzy za swoim księdzem, biskupem i wiarą pójdą jak w dym bez słowa zastanowienia się i to są ci najbardziej niebezpieczni ludzie.
Ja nie wojuję z wiarą, jako taką, ale z głupotą , hipokryzją, chamstwem, chciwością i bezczelnością jaka nas otacza . Tak jestem antyklerykałem, jestem humanistką , jestem przeciwko obłudzie i jak długo będę mogła to będę obnażała prawdziwe oblicze kościoła.


poniedziałek, 25 marca 2013

Newsy z grajdoła

Wystarczy jeden dzień przerwy w pisaniu o oto , bęc nawał informacji, trochę bezużytecznej , ale jakże ciekawej.
Pani Terlikowska, stała się celebrytką, opowiada i edukuje Polki jak to jest żyć z katoidiotą . Nie wiem jaki pani T ma w tym cel, ale widziały gały co brały to niech się buja z niedoszłym księdzem, to raz , dwa media, które w ogóle robią wywiady z takimi ludźmi są dla mnie gówno warte , bo cóż może obchodzić mnie pani T, czy jej podobna pani. Mnie interesują ludzie, którzy , kiedy otworzą usta to mówią rzeczy ważne i interesujące, a nie "pierdolą o Szopenie".  Jak np. Pani Pawłowicz, która za każdym razem jak otworzy paszczę to puszcza bąka i do tego śmierdzącego. Ostatnio stwierdziła, że jeżeli ktoś nie jest katolikiem to nie zrozumie polskiego społeczeństwa. Ja bym poszła dalej i powiedziała, że kto nie jest inaczej myślący to nie pojmie o co Pawłowicz chodzi. Polskie społeczeństwo nie jest jednorodnie głupie, czyli katolickie i swój rozum ma i dobrze rozumie , że ta katolicka część tego społeczeństwa żyje w ciągłych oparach absurdu.
Tutaj pozwolę sobie wkleić post zapożyczony z innego bloga .



"Świeżo wybrany papież Franciszek, wchodzi do swoich apartamentów. Siada przy biurku, gdzie na blacie leży stary, bardzo stary dokument. To TESTAMENT ŚWIĘTEGO PIOTRA, przekazywany z papieża na papieża. Tylko papieże znają sekret tego dokumentu. Otwiera powoli zrywając pieczęcie, rozwija, patrzy na podpis: PIOTR... podnosi wzrok, zaczyna czytać:

"Ja Piotr, następca Boga, oznajmiam: BÓG NIE ISTNIEJE".
Franciszek przestał czytać, chwycił się za głowę, dech mu zaparło, doznał szoku. Po odzyskaniu jako takiej równowagi, czyta dalej:
"Wymyśliłem Boga, bo książki magika zwanego Jezusem się nie sprzedawały. Ludzie są bardzo naiwni, interes idzie dobrze. Jeżeli Ty też w tej chwili czytasz te słowa, to jesteś jeszcze naiwniejszy.
 Piotr
ps
Zrobiłem mój testament jeszcze po hebrajsku i arabsku"

Franciszek wziął głowę w dłonie i zapłakał. Zadzwonił telefon. To Wielki Rabin Jeruzalem.

- Halo, Franciszek? Gratulacje z okazji wybrania na papieża...a co Ty .... płaczesz?
- Nie, Wielki Rabinie, nie płaczę, to emocje - odpowiada Franciszek, ale skoro już mam Cię przy telefonie to powiedz mi Rabinie, Ty wiedziałeś o testamencie świętego Piotra?Franciszek usłyszał w słuchawce wybuch śmiechu...  

Szybko pożegnał się bardzo przygnębiony. Zadzwonił znów telefon.

- Halo? Tu Ojciec Święty, kto mówi?
- Mamma mówi,  Ojcze Święty.
- Mamma, przestań, nie jestem twoim ojcem, jestem Jorge. Mamma, mam pytanie: kto pierwszy raz wysłał mnie na katechizm, ty czy ojciec?
- Ja Jorge, ja.
- Mamma, wybacz ale bez wyjaśnienia nie podziękuję ci za to, jak i za wszystko czego mi zabranialiście, nawet chodzenia na  basen, mam 75 lat i nawet pływać nie potrafię, nie, nie podziękuję ci za to mamma, uuuuuuuuuuuuu ....

Franciszek gorzko zapłakał. Następnie "pozbierał się", wziął za słuchawkę i wykręcił numer:

- Halo? Sekretariat? Czy mógłby ktoś skontaktować tą stażystkę, którą gorąco polecał mi Bill Clinton? Jakżesz ona się nazywa? No taaaaa....
- Monika, Ojcze Święty.
- Tak, tak, Monika, proszę ją zawiadomić,  że staż zaczyna od jutra.

Odłożył słuchawkę, westchnął, zwinął w rulon testament, założył pieczęcie i pomyślał: "Krytykowałem Benedykta za dymisję, a on wiedział co robi, a skoro Bóg nie istnieje, życie od dziś MUSI być tylko piękne, mam mało czasu, a wiele do odrobienia.... A testament zostawię moim następcom".

Autor:
humorysta Francois Pirette z blogu Elizy."


Szybko pożegnał się bardzo przygnębiony. Zadzwonił znów telefon.

- Halo? Tu Ojciec Święty, kto mówi?
- Mamma mówi,  Ojcze Święty.
- Mamma, przestań, nie jestem twoim ojcem, jestem Jorge. Mamma, mam pytanie: kto pierwszy raz wysłał mnie na katechizm, ty czy ojciec?
- Ja Jorge, ja.
- Mamma, wybacz ale bez wyjaśnienia nie podziękuję ci za to, jak i za wszystko czego mi zabranialiście, nawet chodzenia na  basen, mam 75 lat i nawet pływać nie potrafię, nie, nie podziękuję ci za to mamma, uuuuuuuuuuuuu ....

Franciszek gorzko zapłakał. Następnie "pozbierał się", wziął za słuchawkę i wykręcił numer:

- Halo? Sekretariat? Czy mógłby ktoś skontaktować tą stażystkę, którą gorąco polecał mi Bill Clinton? Jakżesz ona się nazywa? No taaaaa....
- Monika, Ojcze Święty.
- Tak, tak, Monika, proszę ją zawiadomić,  że staż zaczyna od jutra.

Odłożył słuchawkę, westchnął, zwinął w rulon testament, założył pieczęcie i pomyślał: "Krytykowałem Benedykta za dymisję, a on wiedział co robi, a skoro Bóg nie istnieje, życie od dziś MUSI być tylko piękne, mam mało czasu, a wiele do odrobienia.... A testament zostawię moim następcom".

Autor:
humorysta Francois Pirette"

Głosem, którym ja się interesuje jest głos pani prof. Łętowskiej, która wprost mówi, że cała ta hucpa wokół związków partnerskich i niezgodność proponowanych ustaw z konsytuacją to kłamstwo i ideologia. 
" Prof. Ewa Łętowska: Na wstępie: dyskusja, która się na ten temat publicznie toczy, jest zakłamana. Ma charakter ideowy, a nie prawny. Politycy usiłujący nie dopuścić do uchwalenia jakiejkolwiek formy związków partnerskich przywołują, często absurdalne, argumenty rzekomo z konstytucji, rzekomo z ustaw lub rzekomo z nauki prawa. Chcą swój sprzeciw ideowy przybrać w szatę prawa. Trzeba tę dyskusję odkłamać. Argumenty ideowe powinny być nazwane po imieniu. Sprzeciwiam się kamuflowaniu ich za pomocą prawa.

A co do art. 18, to wystarczy spojrzeć na jego konstrukcję. On mówi tylko tyle, że małżeństwu jako związkowi kobiety i mężczyzny należy się opieka i ochrona państwa. To nie znaczy, że innym związkom opieka i ochrona się nie należy. Ani że nie można takich związków ustanowić."
Cały wywiad tutaj .

Newsweek zadał pytanie w sondzie, czy uroczystości państwowe powinny być okraszane mszą , na co 50% ankietowanych powiedziało , że tak, bo im to nie przeszkadza. Jasne, polska nie jest państwem wyznaniowym, a msza to taka tradycja, jak klechy molestujące dzieci i nie ponoszące konsekwencji. Ot i polska mentalność. Mentalność, której jeszcze bardzo długo się nie pozbędziemy.

Na koniec taki kwiatek, trochę może do kożucha. Otóż Sasin stwierdził wszem i wobec, że Putin miał motywy , aby zgładzić Lecha Kaczyńskiego. Jaka szkoda, że nie zgładził wszystkich prymitywnych prawicowych idiotów, jakże inaczej żyłoby się bez nich w tym grajdole.

sobota, 23 marca 2013

Marudzenie

Od jakiegoś czasu codziennie słucham audycji radiowej w trójce, którą prowadzi nijaki Kuba Strzyczkowski czy jakoś tam. Facet jest wyraźnie stronniczy i mocno skręcający na prawo. Dzwonią do niego głównie Radio Maryjne pojeby i prawicowe kmioty, ale zdarza się , że przemknie się ktoś w miarę normalny. Tematy poruszane w audycji są od sasa do lasa, ale na każdy i to na każdy temat znajda się tzw. eksperci , którzy mają zawsze coś do powiedzenia. Dla mnie to jest po prostu nie do wiary. Jednak, większość polaków tak ma, że uważa się za ekspertów w każdej dziedzinie. Tylu adwokatów, sędziów, ekonomistów, lekarzy, inżynierów, policjantów, kucharzy , nauczycieli itp. jak w naszym kraju nie ma nigdzie na świecie. My jesteśmy genialni i znamy się , absolutnie na wszystkim. A szczególnie na opluwaniu rządu, Tuska i innych , którzy są naszymi "wrogami".  Opluwamy ludzi jak się da i gdzie się da bez żadnego zastanowienia się.
Pani Eliza Michalak, która nie tak dawno napisała całkiem przyzwoity tekst na temat kato-propagandy, wczoraj zadała pytanie " co jest złego w nazywaniu papieża chujem?"
Według mnie nazywanie kogokolwiek chujem czy na ten przykład pizdą czy kurwą jest po prostu chamstwem i tyle. Pani z teatru dnia ósmego zachowała się wulgarnie , nie oznacza to , że powinna ponieść z tego tytułu konsekwencje, ot świadczy to jedynie o niej samej. Pytanie pani Michalik też świadczy o niej i tyle w tym temacie.
Pojawiło się też kilka artykułów traktujących o Polakach na emigracji, wszystkie opisują nas w świetle cokolwiek mało pozytywnym,ale to nic nowego. Wszyscy, którzy mieli okazję przyjrzeć się naszej Polonii , czy tej zasiedziałej, czy  tez tej nowej , chwilowej potwierdzą, te wszystkie zarzuty. Nie da się niestety powiedzieć wiele dobrego, nie tylko jesteśmy odbierani , ale właśnie tacy jesteśmy, a więc, jesteśmy złodziejami, alkoholikami, prostakami, chamami, rasistami, homofobami, ksenofobami, antysemitami, gburami często lądującymi na śmietnikach. To ostatnie dotyczy się tej najnowszej , czysto zarobkowej emigracji. W samym Londynie ,40 % bezdomnych, koczujących na dworcach, przystankach czy śmietnikach to Polacy. Londyn, ma już tego dosyć i zamierza tych lumpów wysłać  z powrotem do nas. 
Na domiar tego, nasi kochani rodacy tu w kraju, wina za to kogo...oczywiście , że Tuska, który zmusił tych ludzi aby wyjechali i zrobili z siebie lumpów. Paranoja w tym kraju już dawno sięgnęła zenitu.
Ja nie twierdzę, że Tusk i jego rząd robią cokolwiek dobrego, wręcz przeciwnie, ja osobiście widzę wile braków i rzeczy złych, ale bądźmy rozsądni w swoich ocenach. Skoro kmiotek nie potrafił sobie ułożyć życia tutaj, to dlaczego sądził , że uda mu się w Anglii, przyjmując , że nie zna języka, nie ma kwalifikacji ani wykształcenia. To są kpiny i tyle.
Jeżeli chodzi o rząd to uważam, ze sobie nie radzi i oszukuje obywateli , ponadto nas okrada jawnie rozdając nasze podatki a to klechom, a to innym instytucjom, które na to nie zasługują, nie wspominając już o tym, że rozdaje premie gnojom za piękny uśmiech. Nie ma takiego zawodu na świecie, który mógłby zasługiwać na premie 1,5 milionową. A jednak.
Ja jestem zwykłym szarakiem zarabiającym bardzo ciężka pracą minimalną pensję. Jestem w zasadzie zaliczana do ludzi biednych, ale nie narzekam na każdym kroku, nie wylewam łez i jakoś sobie radzę , a raczej radzimy , bo jak wiadomo we dwoje zawsze lepiej i łatwiej jest.

czwartek, 21 marca 2013

monotematyczność= rzeczywistość

Zdaję sobie sprawę , że moje wpisy stają się monotematyczne , ale czyż nasza rzeczywistość nie jest monotematyczna, nawet pogoda w RP jest monotematyczna.
Awantura w Sejmie o Arabskiego jest żenującym zjawiskiem polskich patriotów. Czepianie się pana byłego szef biura zarządu TVP, Marian Kubalica, za to, co napisała na FB, jest kolejnym przegięciem. Tak się akurat dziwnie składa, że zgadzam się z panem Kubalicą, który napisał:
" Otwieram gazety - konklawe. Wchodzę na portale internetowe - konklawe. Włączam odbiornik telewizyjny - konklawe. (…) Stopień katolicyzacji naszych mediów, naszego życia społecznego i politycznego sięga już absurdu. "
Dzień później poszedł jeszcze dalej. Tak skomentował wybór kardynała Jorge Bergoglio: Oto ważna informacja na temat nowego papieża. Donosiciel, współpracownik krwawej wojskowej junty. No, ale donosił prawidłowo, bo na lewicowców, więc pewnie jest w porządku. Bo gdyby donosił na prawicowców, to oczywisty agent i szuja.
Teraz  PiS żąda jego krwi : " Marian Kubalica prezentując swe oburzające, przepełnione antykatolicką fobią poglądy godzi nie tylko w papieża jako zwierzchnika Kościoła powszechnego, ale też głowę Państwa Watykańskiego, z którym Rzeczpospolita Polska ma doskonałe stosunki."

Tak na marginesie zapraszam do lektury 'Polityki" na temat Franciszka i junty. W zasadzie  wpis miał być o Platformie Oburzonych, aby chociaż trochę odmienić tę monotematyczność. Platforma oburzonych na czele z panem Duda to jedna wielka kpina. Dzisiaj słuchałam audycji w której głos zabierał rzecznik "Solidarności". Duda jak i wszyscy związkowcy to ludzie całkowicie oderwani od rzeczywistości , żyjący w świeci złudzeń. Żądanie podniesienia płacy minimalnej i spodziewanie się wzrostu zatrudnienia to jakaś koszmarna kpina. W kraju , w którym bezrobocie sięga ponad 14% , a koszty zatrudnienia sięgają 80 % , żądanie podniesienia płacy minimalnej jest absurdem, czysto polityczną zagrywką, od której nawet PiS się docina. Nie będę nawet rozprawiała na temat samego związku zawodowego jakim jest Solidarność, bo wszyscy wiedzą , że to żaden związek zawodowy, a jedynie klika, która dba o swoje stołki, a pracowników na w głębokim poważaniu.
Zniesienie umów śmieciowych, które to żądanie jest na sztandarach "S" jest mi bliskie, ale... chciałabym aby powstała jedna umowa zastępująca umowy śmieciowe i etat, i aby pracodawcy nie byli karani większymi składkami za zatrudnienia na te jedną , wypracowaną z rządem umowę. Być może umowy śmieciowe są atrakcyjne dla młodych ludzi, którym zależy li tylko na kasie, ale nie są atrakcyjne dla ludzi w moim wieku, którzy wolą stabilne umowy. Sęk w tym, że nikt nie chce ludzi w moim wieku zatrudniać na etat. No , ale ja kopii o to łamać nie będę, bo wiem , że zmiany nie nastąpią, a emerytura , którą sobie wypracujemy pracując na umowy śmieciowe będzie gorzej niż głodowa. 
Inną sprawą jest to co głosi Kukiz, czyli obywatelski projekt mający na celu powołanie JOW-ów. Tak jak nie darzę sympatią tego pana , tak akurat popieram jego inicjatywę. Wielu z nas ma dosyć głosowania na przedstawionych przez prezesów upartyjnionych łebków czyż nie.
Szczerze mówiąc nie wierzę, aby ta inicjatywa się powiodła, bo nie jest ona na rękę żadnej partii, ale ...

środa, 20 marca 2013

Ciemnogród nasz powszedni

Wprost ogłosiło wszem i wobec na swych łamach, że "Flaszka" to pijak, który poniewiera innych i ma wszystkich w poważaniu, bo to on jest panem tego zaścianka. Dziwne, że dopiero po 20 latach odważono się o tym napisać. Sęk w tym, że w tym grajdole, te nieświeże "kotlety" nie robią na nikim żadnego wrażenia. No chyba, że za tego kogoś uznamy "papę" Terlikowskiego, który wprost pisze, że artykuł został napisany na zamówienie gdańskiej PO , która ma z Głódziem same problemy. Jasne. Ponadto, w obronie Głódzia stanął ksiądz Mirosław B., prawomocnie skazany za molestowanie i rozpijanie nieletniej.
W tym ciemnogrodzie, zawsze znajdą się tacy dla których każdy temat będzie, albo tematem zastępczym, czyli gówno wartym, albo na zamówienie przeciwnika, nigdy zaś sprawą , której warto się przyjrzeć i nad nią się zastanowić. 
Tak jest ze wszystkimi sprawami dotyczącymi obyczajowości np. Związki partnerskie , in vitro, aborcja, to są od zawsze tematy zastępcze. 
A propos związków partnerskich, NYT podało , że Franciszek popiera związki partnerskie, ale jest przeciwko małżeństwom  homoseksualnym i oto darł szaty z panią prezydent Argentyny.  Oczywiście odezwali się w tej kwestii prawdziwi patrioci i katolicy, którzy nie omieszkali zaznaczyć, że ta żydowska gazeta jest jak zwykle nieprawdomówna, bo wiadomo, że żydzi stoją za wszystkim i podobnie jak Tusk są winni wszystkiemu, nawet temu , że zima nie ma zamiaru odejść.
A tu u nas kancelaria prezydencka, a więc sam Komorowski wyrychtowali projekt związków partnerskich , który jest jedną wielką kpiną z obywateli. Jakim bez mózgiem trzeba być , aby w ogóle mieć czelność coś takiego napisać i jeszcze przedstawić to szerokiej publiczności.

Smoleńskiem przestałam się zajmować dawno temu, ale na 10 kwietnia prawdziwi patrioci szykują "bal".
Maciej Wąsik, radny z PiS, szacuje, że 10 kwietnia do Warszawy przyjedzie 100 tys. ludzi. Obchody zaczną się mszą w kościele seminaryjnym, potem będzie złożenie wieńców przed Pałacem Prezydenckim, wieczorem następna msza (w archikatedrze), na koniec przemarsz na Krakowskie Przedmieście. Tam na scenie będą przemawiać politycy PiS, członkowie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, zaplanowano też występy artystyczne. Na telebimach mają być zaprezentowane filmy o katastrofie, przy pomniku Mickiewicza stanie wystawa  poświęcona zmarłemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.

Własny plan mają kluby "Gazety Polskiej". - Wieczorny przemarsz chcemy zakończyć przed kancelarią premiera. Mam nadzieję, że zbudujemy tam miasteczko namiotowe, które pozostanie, aż zmienimy ten rząd, który niszczy Polskę - mówi Ryszard Kapuściński, szef klubów "GP".

Skrzydeł dodał tym pojebom sąd rejonowy w Warszawie, który nakazał wznowienie śledztwa  ws. nieprawidłowości w przygotowaniu wizyt w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010 r.
Jak znam życie,  Smoleńsk będzie się za nami ciągnął jak smród po gaciach tak długo aż ci wszyscy animatorzy nie zejdą , a to może jeszcze niestety potrwać.