środa, 17 października 2012

Tragedia narodowa

Ja nie mogą jaka wielka narodowa tragedia się stała, mecz się nie odbył toż to kurwa szok i wstyd.
Oby większej tragedii i większego wstydu nigdy nie było w tym kraju , tego życzę wszystkim pustogłowym kretynom rozpaczającym nad nie odbytym meczem. BTW, było się modlić do swego boga, aby ulewy nie było, a nie teraz pomstować na rząd, Tuska i minister Muchę.

7 komentarzy:

  1. Szkoda gadać - idiotów w tym kraju nie brakuje...

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy16:58:00

    Mnie zwisa to, że Angole wpierdzielą nam 3 do jaja. Mnie najbardziej rozbawił dach, którego nie przykryli, choć lało jak z cebra
    Wędrowczyk

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż, tragedia może być większa, np Jarkowi zawsze może zginąć kot...

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy12:26:00

    Nie tyle tragedia, co żenada... Pośmiewisko na co najmniej Europę. I nie chodzi o to, że mecz się nie odbył, ale dlaczego się nie odbył. Przecież życie przerosło kabaret, nie pierwszy raz zresztą w Polsce. Ale mnie to wcale nie dziwi. W tym kraju najczęściej nikt za nic praktycznie nie odpowiada, (oczywiście nie dotyczy to tzw. przeciętnego Kowalskiego, bo ten, jak najbardziej, odpowie za duperelę wartą parę złotych), zawsze kto inny jest winien, poza tym oczywiście "jakoś to będzie", wprawdzie "opady ciągłe" są zapowiadane, ale oczywiście na czas meczu na pewno w okolicach Ronda Waszyngtona przejaśni się, itd.
    Gdyby tak jeden z drugim urzędnik, lekarz, itd. wreszcie zaczął (również finansowo! - chociażby odbieranie części uposażenia przez najbliższych kilka lat!) odpowiadać za swoje decyzje...
    (Rozważania oczywiście wyłącznie teoretyczne)

    Ja bardzo proszę nie czepiać się Jarka "w temacie" jego kota. Proszę czepiać się Jarka jako polityka, merytorycznie, tu można ( i trzeba) dużo, ale akurat fakt, że Jarek lubi zwierzęta, jest jego bardzo pozytywną cechą, i wszelkie kpiny dotyczące tego tematu są, sorry, dość prymitywne...
    - MeLa

    OdpowiedzUsuń
  5. Mahomet też lubił zwierzęta, Hitler też. Pau innych kanalii tez lubiło zwierzęta, ale jakoś nie przekładało się to na charakter... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy14:36:00

    Szanowny AiR,
    Mahomet- nie chce mi się sprawdzać - chyba tylko koty - na pewno nie Bogu ducha winne barany - a dobrze byłoby lubić wszystkie zwierzaki; Hitler - psy, zwłaszcza swoją sunię, ale MIMO TO to z jego imieniem na ustach młodzież z Hitlerjugend mordowała swoje, wcześniej pielęgnowane i rozpieszczane, szczeniaki , żeby się "wprawiać"... więc tak nie do końca "lubił zwierzęta".
    Oczywiście, można spotkać kanalię lubiącą zwierzęta, może jej "kanalizm" wziął się stąd, że nigdy nie spotkała podłego, fałszywego, okrutnego zwierzęcia,(takich po prostu nie ma) a ludzi o takich "walorach" - jak najbardziej, w dodatku prawdopodobnie w "większych ilościach" - takich przecież od zarania dziejów nie brakuje.
    Fragmentu mojego postu dotyczącego Jarosława K. zupełnie nie zrozumiałeś, sorry. Nie twierdzę, że Jarosław ma cudowny charakter, bo lubi zwierzęta, napisałam, że jego wrażliwość i opiekuńczość wobec zwierząt jest niewątpliwie cechą pozytywną, a jeśli chodzi o jego działalność "pozazwierzęcą", to jak najbardziej zasługuje on na to, żeby go krytykować i "czepiać się", napisałam to wyraźnie w swoim poście. Po prostu staram się być obiektywna, bo na Jarosława - ani na jego pisuarowa partię - nigdy nie głosowałam, to nie moja bajka.
    Więc - następnym razem włóż troszkę więcej wysiłku w czytanie ZE ZROZUMIENIEM, please.
    - MeLa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MeLa - za przeproszeniem, a gdzie ja piszę o Kaczyńskim??? W ferworze chyba Ci się coś pomyliło. Mahomet miał kotkę, Hitler wilczura, a gdzie ja piszę o Lechu???
      Więc na przyszłość to raczej Ty włóż trochę więcej wysiłku w czytanie uważnie i ze zrozumieniem, s.v.p. - Vislanijczyk

      Usuń

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.