piątek, 24 lipca 2015

(nie)wakacyjny wpis

Wakacyjny wpis byłby o tzw. ogórkach, czyli o niczym, ale ten jeszcze jest nie wakacyjny. Po pierwsze pragnę odrzucić błędne diagnozy naszej polskiej gospodarki. Polska nie jest ruiną, Polska nie jest w ogonie,  Polska zmieniła się na przestrzeni 25 lat na lepsze. Wystarczy spojrzeć na prawo i na lewo , aby to zauważyć malkontenci. A Tu jest dowód na to, że inni widza nas inaczej niż my sami.
To, że Polacy kombinują to jest zupełnie inna sprawa.

Oficjalnie zarejestrowanych w urzędach pracy jest 10,8 proc. osób nie mogących znaleźć zatrudnienia. Są oczywiście regiony, gdzie ten wskaźnik jest znacznie większy. Zdecydowano się tam na przymusowe skierowanie osób długotrwale bezrobotnych, czyli takich, które nie mogą znaleźć zatrudnienia co najmniej od 12 miesięcy, do prac przy porządkowaniu miasta. Prawie połowa zaproszonych do projektu odmówiła stawienia się do pracy.
Polakom nie chce się pracować i tyle. Argumenty przeciwko podjęciu pracy są żenujące.  Dojazd nie pasuje, praca jest na dwie zmiany, zarobki za niskie lub po prostu lepszy jest zasiłek i ubezpieczenie niż kalanie się pracą. Takie są realia .

Komorowski podpisał ustawę o in vitro. Jołop z PiS-u, senator Kogut już zapowiedział, że wespół z episkopatem zmienią te ustawę, a właściwie to ja zlikwidują po całości, bo jak wiadomo, nikt dzieci z "bruzdami" i 'frankiensztajnów " w RP nie chce. Najdziwniejsze jest to, że w tym wszystkim kościołowi i PiS-owi nie chodzi tak naprawdę o in vitro per se, ale o władze. Pierwsze dziecko urodziło się w naszym kraju dzięki in vitro w 1987 roku. Polski Kościół tego faktu nawet wówczas nie zauważył. Już kilkanaście lat temu, na przełomie XX i XXI wieku, zabiegi in vitro wykonywano w Polsce masowo, ale ani polskich biskupów, ani sfanatyzowanych prawicowców w ogóle to nie interesowało.Zaczęło ich to interesować teraz kiedy władza kościoła zaczyna pomału tracić grunt pod nogami . Czepiają się wszystkiego od aborcji , poprzez in vitro i związku homoseksualne aż po medyczną marihuanę. Hipokryzja kościoła jest znana nie od dzisiaj, ale dzięki takim kmiotom jak senator Kogut, czy choćby Gowin, czy Terlikowski ich hipokryzja jakby nie istniała, bo oto ich jakże chora moralność wtłaczana jest bez przerwy w głowy małych i dużych. Prawdziwe rozpasanie nadejdzie kiedy PiS dojdzie do władzy, klechy już zacierają swoje spocone, obleśne łapska, bo wtedy nachapią się  jeszcze więcej niż dotychczas.
Przed tym ścierwem nie obroni nikogo nowo wybrany Rzecznik Praw Obywatelskich, pan Bodnar. Jeżeli będzie to możliwe to PiS go odwoła i powoła tą starą rachlę Romaszewską.Wybitną ksenofobkę, rasistkę i homofobkę, która mówi jak oni wszyscy językiem polskich katolików.

Na koniec taka mała uwaga czy dygresja. Odkąd Superstacja zaczęła emitować komentarze znanego z tego, że jest znany " dziennikarza" Maxa Kolonko i zapraszać do siebie narodowców jak Boska to jakoś przestało mi się chcieć je oglądać.

1 komentarz:

  1. Pierwszy raz uslyszalam o tym maxie kolonko (male litery zamierzone) jak na tydzien przed wyborami prezydenckimi w USA ciagle przewidywal wygrana Romneya.
    Juz wtedy zastanawialam sie kto temu kretynowi placi za takie idiotyzmy. To teraz chyba wiem:)))

    OdpowiedzUsuń

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.