poniedziałek, 27 lipca 2015

Do następnego

Jak mniemam wszyscy jesteście na wakacjach to i ja jadę. Pozostawię tych, którzy czytają, a pewnie jest was garstka, z kilkom przemyśleniami. Za 6 dni odbędą się kolejne obchody Powstania Warszawskiego. Nie chce mi się tego po raz enty komentować. Cześć wszystkim poległym , zrobionym w trąbę młodym i starszym bohaterom. Tyle.
6 sierpnia prezydentem zostanie Duda. Duda będzie prezydentem katoprawicy, a więc nie moim. Już teraz leży krzyżem przed krzyżem i nosi baldachim przed biskupami, co będzie za chwilę? Dupolizanie, w dupę wchodzenie i zdrowaśki.
Katoprawica, czyli biała zjednoczona Polska , ma być tylko dla Polaków, ale nie dla wszystkich, jedynie dla katolików, taki artykuł ukazał się w gazecie Polska The Times. W podobne bębny wali Rzeczpospolita. Nur fur Poles . Ciekawe jaki kolor koszul wymyślą, bo brunatne już były. Aaaaaaa , wiem biało-czerwone z królową polski. Hymnem będzie zaśpiewka: Biało-czerwoni, królowej poddani, żydom, masonom, cyklistom, pedałom, innowiercom, ateistom i emigrantom w mordę damy.
Pisałam to już wiele razy napisze raz jeszcze - wstydzę się , że jestem Polką.


9 komentarzy:

  1. Ja czytam i niezmiennie sie ciesze, ze piszesz.
    Milego wypoczynku i bede czekac z niecierpliwoscia na Twoj powrot i nowe notki:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co widać, to tylko Ty jedyna czytasz i komentujesz tego bloga. Dzięki.

      Usuń
    2. Anonimowy11:39:00

      A ja to co?
      Wędrowczyk
      PS. Miłego wypoczynku.
      PS2. Jeśli Polska naprawdę Cię dołuje, może lepiej jednak wrócić do ułesa? To nie złośliwość.

      Usuń
    3. A ciebie nie dołuje??? Poza tym w moim wieku nie zaczyna się wszystkiego od nowa. To nie jest li tylko kwestia powrotu.

      Usuń
    4. Anonimowy09:58:00

      A to ciekawe, bo mam 30,5 roku i uważam podobnie - nie można wszystkiego zacząć od nowa. Miałem wiele przykrych przejść w życiu i choć od kilku miesięcy zaczęło się w końcu układać, nie bardzo wiem, jak w nowej rzeczywistości się odnaleźć. Czyżbym do złego tak przywykł? Może moje myśli odnośnie "a new beginning" są niesłuszne i w moich latach można coś jeszcze od nowa zacząć? Czyżby?
      Wędrowczyk
      PS. Jeśli masz możliwość powrotu, jak najbardziej. Ja się cieszę, bo powoli, ale jednak, wszystko idzie ku normalnemu. Nawet jak wygra PiS, to przez 4 lata pitolenia o Smoleńsku, służbach i lizaniu dupy biskupom, ludzie będą mieli ich dosyć.

      Usuń
    5. Wędrowczyk, to nie chodzi o to, że jak przyjdzie PiS to będzie koniec świata. Chodzi o realia w tym państwie, które są nie do zaakceptowania bez względu czy rządzi PO, PiS czy lewica. Mentalności nie zmienisz , wpływu kościoła pewnie tez nie od razu. Ty masz jeszcze całe życie przed sobą , ja juz się zwijam.
      Do USA mogę wrócić kiedy chcę, ale już chyba nie chcę, bo do kogo? Do starych rodziców, do brata i jego rodziny? Jak ja tam zacznę wszystko od nowa? Za co? A co z moją partnerką? To wszystko jest zbyt skomplikowane.

      Usuń
    6. Anonimowy12:48:00

      Partnerkę weź ze sobą, staraj się:) Pytam bez złośliwości, przy okazji: wracając tutaj, czego się spodziewałaś? Wiedziałaś z ułesa, co w Polsce się dzieje, tam też jest tv satelitarna. Sama świata nie naprawisz. Ja już nigdzie nie kryję się z tym, że nie wierzę w boga, albo że nie znoszę kościoła. Nikt mi nic ni zrobi. To już zmiana in plus.
      Wędrowczyk

      Usuń
    7. Krótko i węzłowato. Ja wróciłam do RP li tylko dlatego, że moja partnerka nie ma żadnej, powtarzam żadnej możliwości zamieszkać w USA legalnie i tyle. Po tym kraju nie spodziewałam sie niczego, a publiczne mówienie o tym, że jest się ateista i nie lubi kościoła to chyba nie załatwia sprawy i nie ulepsza tego państwa.

      Usuń
    8. Ja rowniez czytam, i rowniez ciesze sie ze piszesz:)

      Usuń

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.