niedziela, 1 lutego 2015

Niedzielne rozmyślania

Plejada kandydatów na prezydenta się poszerza. Mamy pana Jarubasa z PSL-u, pan Kalisz zapewne dołączy lada moment i pani Grodzka wyraziła chęć wzięcia udziału w tym wyścigu. Gdy prawicowcy zwęszyli , że Grodzka będzie kandydowała, zapragnęli przeprowadzić z nią wywiad. Podesłali jej więc pytania, np. czy z kobieta która mieszka je wspólnie posiłki, czy kobieta z którą mieszka jest heteroseksualna, itp. Prawicowcy chcą za wszelką cenę udowodnić, że Grodzka to jedna wielka ściema, czyli facet przebrany w damskie ciuchy. Mnie to rybka czy Grodzka to osoba transgender czy transwestyta. Trochę się dziwię, że w takim zapyziałym kraju jak ten zgodziła się kandydować na stanowisko prezydenta. Nie oszukujmy się jej szanse są zerowe. Gdyby ubiegała się o prezydenturę miasta jak np. Biedroń to co innego , ale....

Andrzej Seremet powiedział, że Kościół katolicki w Polsce nie ma prawnego obowiązku zawiadamiania prokuratury o przypadkach pedofilii, ale jest to kwestią sumienia duchownych.
 W ten sposób Seremet skomentował informacje o ogłoszonym w Genewie raporcie Komitetu ONZ ds. Praw Dziecka, krytycznie oceniającym postawę Watykanu w sprawach ujawnianych w Kościele przypadków pedofilii duchownych. Zdaniem Komitetu przyzwalała ona na wykorzystanie dziesiątek tysięcy dzieci przez księży pedofilów.
Pragnę jedynie przypomnieć, że  to za czasów Wojtyły pedofile w kościele mieli swój raj.

Po górnikach przyszedł czas na frankowiczów, i rolników. Ci pierwsi plączą , bo trudno jest im wyżyć z 14, 000 zł netto na miesiąc, bo nie będą mieli za co wyjechać na wakacje w ciepłych krajach, nie wspominając już o nowej wypasionej bryce. Rzeczywiście żal dupę ściska. Ci drudzy, również "biedni" żądają zwrotu pieniędzy za walkę z dzikami , czyli straty jakie ponieśli przez dziki i rekompensaty za straty poniesione w chowie trzody chlewnej i bydła.

Jak mniemam czekają nas jeszcze inne protesty , a to nauczycieli , a to pracowników poczty i kogo tam jeszcze ? Najczęściej ci "najbiedniejsi" upominają się o swoje, bo mają za sobą całą rzeszę  tych co zarabiają miesięcznie po kilkadziesiąt tysięcy.

Tak , w rzeczy samej nasz kraj się zmienia, zmiany postępują  w porywającym tempie. Jak tak alej pójdzie to za 50 lat będziemy w rozkwicie średniowiecza. 


Na koniec takie tam . W cywilizowanym świecie, ludzie piszą testamenty i akty woli, które o dziwo są respektowane przez lekarzy i rodzinę. W zapyziałym Katolandzie, aktem woli można sobie dupę podetrzeć . Rodzina na ogół nie zgadza się na pobranie organów, a lekarze na zaprzestanie uciążliwej terapii podtrzymującej umarłego przy życiu. Tak , tak wiem ,że to oksymoron, a jednak.
Anestezjolodzy od lat maja takie wytyczne:  kiedy lekarze na oddziale intensywnej terapii stwierdzą, że podejmowane zabiegi nie przynoszą rezultatów, mogą je ograniczyć albo całkiem z nich zrezygnować. To musi być jednak decyzja całego zespołu i należy ją koniecznie odnotować w dokumentacji medycznej, w postaci specjalnego protokołu. I najważniejsze: pod żadnym pozorem nie oznacza to, że rezygnuje się z terapii paliatywnej – z uśmierzania bólu, nawadniania i karmienia chorego.

No właśnie.  Czyli jeżeli pacjent za życia, w pełni władzy umysłowej napisze, że nie ma ochoty być sztucznie karmiony i nawadniamy to nic to nie znaczy, bo lekarze i tak będą to ordynować. To jest tak chore , że nie ma nawet na to słów.





2 komentarze:

  1. Anonimowy19:57:00

    Rolnikom należy się z powodu głupiej proukraińskiej polityki "polskiego" rządu i "polskiej" opozycji. Bo na embargu tracą najwięcej.
    Wędrowczyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy00:47:00

    Jeszcze kolejarze, hutnicy, stoczniowcy, nauczyciele, pielegniarki, lekarze ... Mozna wymieniac i wymieniac. Naprawde, ajk napisze w testamencie, ze maja mnie pokroic na kawalki i oddac potrzebujacym, ale studentom anatomii, to ktos z najblizszej rodziny moze sie na to skutecznie nie zgodzic? Nie wiedzialam - ignorancja mnie dopadla ;) Dziki kraj, dzikie obyczaje...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.