czwartek, 12 lutego 2015

Wieści z krypty

Dzisiaj z innej mańki, choć zaś emocjonalnie będzie. Wczoraj kościół obchodził dzień chorego. I cóż te nasze pasibrzuchy powiedziały?? Jak zwykle nic mądrego.

Człowiek chory jest święty, gdyż przeżywa tajemnicę cierpienia i upodabnia się do cierpiącego Chrystusa”."

 „…przewlekłe choroby przypominają nam, że naszą ojczyzną nie jest Ziemia, gdzie one występują, ale Niebo – gdzie będziemy w ciele zmartwychwstałym, wolnym od choroby i cierpienia”.

Tak, jasne, innymi słowy, leczenie się jest grzechem, cierpienie zaś upadla , wznosi na wyżyny. Im bardziej człowiek cierpi tym bardziej księża go "miłują". Dlatego też jakakolwiek dyskusja o eutanazji w tym kraju jest bezsensowna i bez celowa. Szkoda, że ci złotouści nie pamiętają , że to właśnie Jezus uzdrawiał chorych. Ale co tam Jezus, oni wiedza najlepiej. 

Oni , księża kościoła powszechnego , wiedzą wszsytko najlepiej i na wszystkim się znają, podobnie jak 99% tego społeczeństwa, ale to już osobny temat.  

Biskup Dec? , ktokolwiek to jest, napisał list do Komorowskiego .

" Partie i rządy przemijają, a słowo Boga trwa na wieki (Ps 119,89; Iz 40,8), słowo, którego aktualnie strzeże Kościół, którego Pan jest członkiem – zaznaczył bp Dec, przypominając przy tym słowa św. Piotra Apostoła, który powiedział, że „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”.

Po wsłuchaniu się w głos Kościoła prezydent powinien więc odrzucić konwencję, której zapisy zagrażają „wartościom naturalnym i ogólnoludzkim”. 


 "Nie można się zgodzić ze stwierdzeniem konwencji, że źródło przemocy wobec kobiet tkwi w stereotypowej, tradycyjnej rodzinie i w religii czy w dotychczasowej kulturze, ale najczęściej tkwi ono w patologii społecznej – napisał kapłan."

Komorowski , katolik z krwi i kości, ma trudny orzech do zgryzienia.  Podpisze, straci część potencjalnych wyborców, nie podpisze, też straci wyborców. Ja optuje za tym, że nie podpisze, ale mogę się mylić. Oby.


 W 1910 roku 2/3 światowej populacji katolików żyło w Europie, dziś jest to mniej niż 1/4 (Pew Research). Od 1970 roku liczba wiernych spadła na Starym Kontynencie z 38,5% do 23,7% (World Christian Database). W Polsce, tradycyjnie uważanej za bastion katolicyzmu, Kościół traci 400.000 wiernych rocznie. Polak - katolik jest dziś mitem, biorąc pod uwagę, że według statystyk ISKK na msze chodzi 41%, a gdyby wziąć kilka innych czynników pod uwagę (np. znajomość katechizmu) ten odsetek znacznie by się zmniejszył. I choć Watykan leży w Europie, to centrum Kościoła jest dziś Ameryka Łacińska (co przypieczętowuje, obok statystyk, także wybór Argentyńczyka na papieża).
To są dane statystyczne, niestety to , że coraz mniej Polaków uczęszcza na msze, czy przyjmuje księdza po kolędzie, nie oznacza wcale, że mentalnie tkwią w kościele.  To się daje zauważyć na każdym bodaj kroku. Niestety. Jeszcze dużo wody w rzekach przepłynie zanim ten naród zacznie racjonalnie myśleć. Zatrucie jadem propagandy katolickiej jest tak duże, że na odtrucie trzeba będzie czekać. Póki co klechy robią co chcą, jak chcą i kiedy chcą. W poważaniu mają prawo, jak choćby te zakonnice w Warszawie, które od kilku już lat blokują budowę wiaduktu przy ul. Marsa. Za kawałek ziemi żądają sześciokrotnie więcej pieniędzy niż wskazuje na to wycena i jakoś nie ma na te k---y bata.

5 komentarzy:

  1. Anonimowy23:47:00

    W takim razie jak flaszka chorował na niewydolność wątróbska czy czegoś tam, niech cierpi i zdycha, a nie leży na mój koszt w szpitalu. Czemu nie chce się zbliżyć do Chrystusa?!
    Wędrowczyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy00:53:00

    I za to,Cie lubie!

    -z-

    OdpowiedzUsuń
  3. To czemu oni sie lecza i to za wszelka cene.
    Upss nie za wszelka cene, ale dokladnie za pieniadze biednych i chorych.
    Pasibrzuchy przeklete.
    Ile razy Cie czytam tyle razy sie zastanawiam dlaczego Ty wrocilas do PL?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróciłam, aby pisać i uświadamiać ludzi o chorobach tego państwa, zwanego matczyzną:)

      Usuń

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.