czwartek, 2 kwietnia 2015

Narodowa histeria

10 lat temu zmarł JP II. Takiej narodowej histerii jaka wtedy wybuchła nie widziałam nigdy wcześniej i ze wstydem muszę wam powiedzieć, że w pewnym momencie na krótka chwile jej uległam. Byłam palić znicze wzdłuż alei JP II i na placu Piłsudskiego. To był horror, dewocja, coś wprost niesłychanego. Jak sobie to przypomnę to rzygać się chce.Media ogłosiły wszem wobec , że oto mamy pokolenie JPII, z tego pokolenia wyszła zwykła szmira. A po wielkim papie ostało się jeno to.








Ilu ogłupiałych , nie do końca rozumiejących pontyfikatu JP II katolików stawi się dzisiaj na placu Piłsudskiego ?

5 lat później przeżywaliśmy kolejną histerię, tym razem ja nie brałam w tym udziału. Histeria zwana smoleńską ciągnie się w nieskończoność i końca jej nie widać. Apogeum będziemy mieli 10 kwietnia, kiedy to wylegną szczury z nor i rozniosą swą zarazę po całym mieście. Na całe nieszczęście  ta histeria nie będzie miała końca tak długo do póki żyją ci którzy się nią żywią, żaden pomnik to nie załatwi, żaden wrak . Ta histeria będzie tkwiła jak drzazga w dupie po wsze czasy. Amen.




1 komentarz:

  1. Republikanka00:50:00

    Ja nie uległam aż tak bardzo. Oglądałam pogrzeb, no bo ile papieskich pogrzebów można zobaczyć za życia? Nawet się wzruszyłam ale szybko mi przeszło. Pokolenie JP2 już dawno zamieniło się na pokolenie MP3 :) epopeja smoleńska będzie niestety wieczna.. Obawiam się ze nawet wymarcie głównych piewców zamachu nic nie zmieni

    OdpowiedzUsuń

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.