Bylejakość Pislamu

Dzisiaj mija 6 rocznica katastrofy w Smoleńsku. Napisano wiele na ten temat, powstało wiele teorii spiskowych pod wodza psychopaty Macierewicza. Jedno się nie zmieniło i wtedy i teraz i bodajże zawsze w Polsce rządzić będzie bylejakość. Jakoś to będzie, pada z ust wszystkich. Byle było to kolejny zwrot klucz. Opony w samochodzie budynia Dydy to przykład tej naszej bylejakości. Jesteśmy narodem byle jakich ludzi, rządzonym przez byle jaki rząd w byle jakim kraju,który codziennie cofa się o kilka lat.
Takim wymownym wskaźnikiem, jest obywatelska ustawa antyaborcyjna w myśl której za nieumyślne poronienie, czyli samoistne, które przydarza się rocznie 40 tysiącom kobiet , będzie groziła kara 3 lat pozbawienia wolności. Czy w jakimkolwiek cywilizowanym kraju jest to nawet do pomyślenia?
Czy jakimkolwiek kraju kler dyktuje kobietom co mają robić ze swoim ciałem, kiedy i po co maja współżyć? To jest w rzeczy samej chory, byle jaki kraj. Kraj dla , którego zygota jest ważniejsza niż żywy człowiek.
Z drugiej strony dziw bierze, że żaden z tych świętobliwych katolików nie zastanowi się nad tym, że każdy emigrant, którego mamy przyjąć też kiedyś był zygotą. Być może w łonie którejś emigrantki jest już jakaś zygota, a więc życie, którego kler i polscy katolicy tak bardzo bronią. I na tym polega schizofrenia katolicyzmu polskiego. Obłuda i zakłamanie to znak polskich katolików. Nie krzyż, ale właśnie hipokryzja.
Faszyści zorganizowali dzisiaj marsz przeciwko emigrantom. A ja się pytam, gdzie były władze Warszawy, które dopuściły do tego , aby faszyści spod znaku ONR swobodnie maszerowały przez ulice z ohydnymi okrzykami i banerami.
Dzisiaj wieczorem odbędzie się kontynuacja nienawiści , wszystkie gnidy i inne robactwo wylęgnie na ulice i będzie zarażało plugastwem. Polscy pislamiści mają dzisiaj swój dzień, dzień hańby narodowej.