trzynastego

Trzynastego wszystko zdarzyć się może, szczególnie kiedy przypada w piątek, ponoć.  Ale nie o przesądach chcę pisać, a o głupocie narodu mego. Do zrzygania się , każdego 13 grudnia swołocz poprzebierana w ZOMO, która nie ma pojęcia o PRL-u, o stanie wojennym , odstawia szopki na ulicach Warszawy. TVP emituje jakieś odgrzewane kotlety sprzed 32 lat i wspomnienia leśnych dziadków. Kogo to kurwa obchodzi i dlaczego? Było , minęło. Ja mam w dupie 13 grudnia , nie ma co wspominać, a jeżeli jest to po co, ja patrzę w przyszłość, ten głupi naród wciąż patrzy w przeszłość. Katolicki naród , a taki przepełniony nienawiścią i chęcią zemsty, że aż nie może odpuścić prawie 100 letniemu , choremu, przebywającemu w szpitali Jaruzelskiemu. Jakby ci polscy Talibowie mogli, to by człowieka rozerwali na strzępy, spalili na stosie, albo powiesili na latarni. Tak się objawia miłosierdzie katolickie, wpajane w ten motłoch od lat. Każdego roku jestem wręcz oburzona faktem, że ludzie dzisiaj 20-30 letni, angażują się w coś o czym nie mają pojęcia. Ja się nie angażuje w wydarzenia II wojny światowej, co najwyżej krytykuję bezsens PW.  Przestańmy żyć przeszłością, przyszłość jest ważniejsza, przyszłość to my, to oni, przeszłości już nic nie zmieni, ani protesty przed domem Jaruzelskiego, ani głupawe inscenizacje na ulicach .