I po świętach

Co prawda jest jeszcze dzień króli , których nigdy nie było , bo ponoć to byli astrolodzy , nikt nie wie dokładnie ilu ich było , ale mniejsza o to. Ten wolny dzień dla gospodarki jest tak potrzeby jak dziura w moście, podobnie jak pozostałych 5 czy 6 dni. Inne kraje mają wolny Nowy Rok, jeden dzień bożego narodzenia, jeden dzień Wielkanocy, dzień niepodległości , jeden dzień dla uczczenia zmarłych i to byłoby na tyle. Polska musi mieć tych wolnych dni aż 11? Ludzie już kombinują jakby tu dołożyć sobie dzień tu , dzień tam z urlopu i mieć dłuuuuuuugi weekend. Mnie to nie dotyczy, bo ja nie mam płatnego urlopu, niestety. Chce mieć kilka wolnych dni w lecie to muszę finansowo to odcierpieć.

Za kilka dni rusza kolejna już akcja Owsiaka.  Prawicowe media już stoją w "boksach" i szczekają. 
Najpierw odzywają się prawicowi publicyści w rodzaju Łukasza Warzechy, którzy za życiową misję obrali sobie otwieraniu oczu uwiedzionym przez szefa Orkiestry lemingom. I dawaj tłumaczyć, że nie warto wspierać "pupila salonu", że zebrane pieniądze to kropla w morzu potrzeb, a tak w ogóle to cele WOŚP powinno realizować państwo. Potem dołączają domorośli eksperci od księgowości. Wniosek jest prosty – Owsiak to oszust, kłamca i złodziej, który funduszami fundacji wypycha sobie kieszeni. 
Przyznam szczerze, że gdy zbierał jedynie na dzieci to nie dawałam, ale od kiedy zaczął zbierać dla seniorów to daje chętnie i dawać będę.

Prawicowym szczekaczom mało co się podoba, zawsze wymysłąją sobie temat do nadawania kłamstw i oszczerstw. Najlepiej gdyby lemingi dawały klechom na ich nowe auta i rozpasany styl życia. Po co dawać potrzebującym?? Kościół nigdy się z potrzebującymi nie utożsamiał, choć powinien z definicji.

Prawica ma już swój kalendarz narzekań i pyskówek na nadchodzący rok. Kolejnym tematem będzie tzw. never ending Smoleńsk. Czyli Komoruski et consortes . Następnie będzie majówka, czyli jak lemingi spędzają wolny czas, czyli w dupie mając patriotyzm grillują ile się da. W wakacje wiadomo, odbędzie się kolejny Woodstock, czyli grzech, poganiany grzechem, obrzydliwość i poruta.
Chwila spokoju, aż do Listopada, to miesiąc bojówkarzy prawicowych, którzy z wyprzedzeniem szykują "wojnę" przeciwko lemingom.  No i Grudzień, w którym nawet niewierzący świętują, a to jest już szczyt chamstwa wedle prawicowych oszołomów.
I tak w koło Maciej, co rok ta sama nędzna, przenno-buraczana "rozrywka". Że też im się to nie znudzi?