Skandal

Nie bardzo wiem od czego zacząć, trochę się tego nagromadziło. Jutro odbędzie się pierwsze czytanie ustawy zakazującej aborcji płodu upośledzonego , chorego, nie rokującego nadziei na normalne życie, o ile w ogóle jakiekolwiek życie. Jeżeli ta ustawa przejdzie to znajdziemy się w czołówce zaścianku i upośledzenia społecznego. W zasadzie powinno być mi wszystko jedno czy zakażą tej aborcji czy też nie, nie mam dzieci, a tym bardziej upośledzonych umysłowo i fizycznie.  Ale nie jest mi wszystko jedno z kilku względów. Po pierwsze dlatego, że ten zakaz jest narzucony odgórnie przez kościół wszystkim katolickim pojebanym posłom w naszym parlamencie. Po drugie, żaden z tych kretynów, którzy tak bardzo bronią życia zygoty nie ma upośledzonego dziecka i nie ma pojęcia co to znaczy być rodzicem takiegoż, ale musi rozdziawiać paszcze i pluć się na mównicy jaki to jest wieli dar boży mieć upośledzone dziecko. Po trzecie, wraz z narodzinami takiego dziecka, jedno z rodziców musi zrezygnować z pracy, aby się nim opiekować do końca swoich, lub tego dziecka dni. Oznacza to , że państwo czyli ja muszę płacić rentę, mała bo małą , ale jednak, na to dziecko, a ja nie chcę sponsorować kogoś, kto nie mówi, nie chodzi, nie widzi, samodzielnie nie funkcjonuje i nie rokuje. Po czwarte, wiele z tych płodów rodzi się martwych, lub umiera kilka dni po porodzie. To jest wielka trauma dla tych rodziców, którzy jednak zdecydowali się , aby urodzić upośledzone, chore dziecko. Po piąte, kościół oprócz tego, że wyciera swoja paskudną gębę płodami to nie robi nic , aby potem pomóc tym rodzinom, które urodziły te upośledzone i chore dzieci. Kościół ma ich w głębokiej dupie, bo wie, że z tego nic nie będzie, nie będzie z tego żadnych pieniędzy. Nie będzie komunii, bierzmowania, ślubu. Po szóste, kto dał prawo tym naszym (p)osłom decydować o tym kto i kogo ma urodzić i czy w ogóle urodzić. Kim są te prawicowe jołopy, za kogo się uważają, aby podejmować decyzje nie tylko już w tej sprawie za miliony innych obywateli. Jeżeli ortodoksyjni katole chcą urodzić upośledzone dzieci  to niech rodzą, ale niech nie żądają od państwa zapomogi, jeżeli ortodoksom nie podoba się in vitro to niech się temu nie poddają, jeżeli ortodoksom nie podobają się związki partnerskie to niech ich nie zawierają, jeżeli ortodoksy chcą umierać w cierpieniu to niech umierają ,ale innym niech dadzą prawo do eutanazji.Mnie to rybka co ortodoksyjni katole robią i co myślą, niech tylko zostawią normalnych ludzi w spokoju.  Ich obleśna, chora moralność i etyka brzydzi, podobnie jak hipokryzja, która płynie z każdej katolskiej gęby.
Ostatnio katolicki portal zżymał się z filmu " w imię" Szumowskiej, Film jest ohydny, obrzydliwy, odpychający. Czyżby, bo co? Bo traktuje o księdzu geju, których jest w kościele katolickim , również polskim folklorystycznym na tony. Seminaria i zakony to wylęgarnie homoseksualistów. Zarówno gejów  jak i lesbijek. Każdy normalnie , rozsądnie myślący człowiek o tym wie. Kościół jest też wylęgarnią pedofilii, niestety, dzięki swoim zakazom i nakazom celibatu, który nigdy nie był i nie jest żadnym dogmatem, podobnie jak wyświęcanie kobiet na kapłanów. Polski folklor katolicki jest obrzydliwy i dopóki starczy mi sił będę z tą patologia walczyła.
Chciałam jeszcze napisać o kontrowersyjnej akcji propagandowej PiS-u w Warszawie, gdzie wielka literka W oznacza godzinę w której wybuchło powstanie, a Jarek zawłaszczył sobie ten symbol i na nim chce osiągnąć zwycięstwo w mniemanych wyborach na nowego prezydenta stolicy. No cóż, moim zdaniem referendum się nie uda, Hanka pozostanie, podobnie jak absmak po Jarkowej akcji.