sobota, 22 września 2012

Realia nasze powszednie

Tak sobie pomyślałam, że powinnam zmienić nazwę bloga z niecodziennik na codziennik. Dlaczego? No ba, otóż realia tego pastwa dostarczają mi codziennie wiadomości , które wedle mnie powinny być nagłaśniane. Np. to: posłowie są na najlepszej drodze do ustanowienia rekordu. Na razie, przez rok złożyli 9300 interpelacji czyli tyle, co cała V kadencja. Absolutnym liderem, zdaniem posłów "królową interpelacji" jest Anna Sobecka z wynikiem 352 interpelacje. Już planuje złożyć 170 następnych. Następne miejsca zajmują Kazimierz Moskal, Piotr Szeliga, Jakub Warzecha, Beata Kempa, Zbigniew Girzyński.Może to byłoby i dobrym znakiem, gdyby nie zagadnienia zgłaszane przez posłów. Poseł Marek Poznański z Ruchu Palikota zajął się sprawą długu, jaki zaciągnęła w Polsce Hiszpania za panowania żony Zygmunta Starego, królowej Bony. Poseł utrzymuje, że Hiszpanie nie licząc odsetek są nam winni 235 milionów złotych.
Inną istotną sprawą zajął się poseł Łukasz Borowiak. Wysłał on do minister sportu Joanny Muchy pismo z zapytaniem, czy w Mistrzostwach Polski Cheerleaders można stworzyć kategorię wiekową 50+.  Zazwyczaj interpelacje dotyczą "chaosu w służbie zdrowia", "fatalnej sytuacji demograficznej", "złego stanu rybołówstwa", prześladowania chrześcijan w Nigerii czy Syrii. Jedna z interpelacji dotyczyła "przemian demokratycznych w Birmie/Myanmarze". Najczęściej jednak chodzi o lokalne sprawy - pociąg na linii Chełm Wrocław, zwiększenie liczby dróg, po których można jeździć konno. Poruszane są takie zagadnienia jak mała liczba filmów o bohaterach narodowych, nostryfikacja dyplomów chińskich uczelni w Polsce, odprawy niewypłacone żołnierzom generała Andersa, koszt bicia jednogroszówek itp.
Może to byłoby i śmieszne, gdyby nie fakt, że posłowie na Sejm RP robią sobie kpiny za pieniądze podatnika. Ja osobiście uważam to za skandal i wnioskuję aby tych wszystkich kpiarzy po prostu wypierdolić z Sejmu na zbity ryj. Niech się nauczą zarabiać uczciwie a nie kpić , drwić i wyciągać łapy po pieniądze podatnika.
Klechy wyciągają łapy po pieniądze swoich owieczek, ale też wyciągają łapy po pieniądze z Unii, a także i moje. I za te pieniądze , nie dość , że żyją sobie jak przysłowiowe pączki w maśle to na dodatek pierdolą co im ślina na język przyniesie. Taki np. Hoser, powiedział , że grozi nam intelektualny totalitaryzm, bo : "Nie ma trwałych związków, dozgonnych postaw, wierność nie jest wartością. Wynika to z tego, że proponowana idea wolności polega na możliwości ciągłych wyborów w każdej sytuacji. To, co może być moim wyborem jednego roku, może być jego przeciwieństwem w drugim roku. W takiej sytuacji nikomu do końca nie można wierzyć, gdyż możliwość ciągłych wyborów stwarza także możliwość ciągłych odrzuceń. To nie buduje trwałych więzi społecznych, tylko rozpadające się i tworzące się na nowo. Tak jak atomy, które wchodzą w reakcje chemiczne, tworzą cząsteczki, które wchodzą w kolejne reakcje."
Zdaje się, że tymi słowy pan Hoser zanegował demokrację, czyli możliwość wybory, a pochlebił totalitaryzm, czyli brak wyboru. Skoro ten pan, zwany też biskupem, mówi o totalitaryzmie intelektualnym, a narzuca swoją wypowiedzią totalitaryzm w ogólnym pojęciu to kurwa o co tu chodzi? Zdaję sobie sprawę , że 90% owieczek tego pana nie ma w ogóle pojęcia o czym on  mówi i chyba nie kumają co to jest totalitaryzm intelektualny, bo akurat ten wyraz nie pasuje do nich samych. Gdyby głębiej zastanowić się nad słowami tego klechy to w zasadzie nie wiadomo do końca o co mu chodzi. I na tym polega cała istota prania mózgów . Gadać, używać słów  którymi owieczki się nie posługują ,gmatwać i  aby było dużo i głośno.
Sprawa z Nergalem  ucichła, bo sąd orzekł, że darcie biblii na koncercie jest po prostu sztuka i tyle.
Ale klechy nie odpuszczą, muszą mieć jakiegoś wroga. No to sobie upatrzyły zespół Czerwie z Andrychowa (powiat wadowicki. Teraz oni pełnia role chłopca do bicia za słowa :
 ''Topór łeb uj...ł, wkoło gazu swąd, praca czyni wolnym, ducha oraz ciało, spalimy hołotę heretycką całą... We wszystkich pogromach giną boże dzieci, co na to powiedzą w czerni faceci''
 I dalej: ''Tysiąc lat tradycji, Tysiącletnia Rzesza, Początek Kościoła, Kto złe duchy wskrzesza? Kto za inkwizycję niechętnie przeprosił? Nie ma. I dym się unosi''.  ''Czuć w baraniej skórze wilka. W dzień powszedni i od święta, zwodzi biedne niebożęta. Nosi ten wilk przebrań wiele, inne co dzień i w niedzielę. Albo frak to, albo toga, lub sutanna - dar od Boga''.
No cóż prawda boli, prawdę się piętnuje, prawdę należy pisać od nowa po swojemu.Ot i motto KrK w RP.
Jakoś nie przeszkadza kieckowym głosić herezje i szczuć ludzi przeciwko sobie w imię boga, tak ja to robią dziennikarze Gościa niedzielnego
" Tendencja do zalegalizowania tzw. związków partnerskich, czy – w dalszej kolejności – do nazywania takich związków małżeństwem nie jest igraszką. Jeżeli ten niebezpieczny eksperyment – jak nazywamy go na okładce – będzie święcił kolejne sukcesy, a tak ciągle się dzieje, pewnego dnia obudzimy się w kompletnie zdegenerowanym społeczeństwie. Zwolennicy związków gejowskich nie próżnują. Już chciałem napisać „małżeństw gejowskich”, co jeszcze dziesięć lat temu nie przyszłoby mi nawet do głowy, a co jest świadectwem tego, jak sam ulegam wpływom postępowej reklamy. „Postępowi” konsekwentnie, dzień po dniu, zdobywają dla swoich szalonych pomysłów wyobraźnię społeczną. Przekraczają kolejne bariery, stawiają coraz większe żądania (przekonująco pisze o tym ks. Józef Augustyn SJ na str. 32–33), a większość najpierw się gorszy – i słusznie, potem tylko dziwi, by w końcu zaakceptować nowe rozwiązania. Jeżeli tak często wracamy do problemu, to po to, by nie dać się znieczulić."
Ament.

1 komentarz:

  1. Anonimowy12:22:00

    Hoser, jak wiesz, to funkcjonariusz krk, najbardziej totalitarnej i zbrodniczej organizacji przestępczej w historii.
    Wędrowczyk

    OdpowiedzUsuń

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.