środa, 12 grudnia 2012

piSdzenie

Pisdzenie Jarka jest nie tyle żenujące, bo w zasadzie wszystko co wypisdzi Jarek jest żenujące, ale jest po prostu chorym majakiem frustrata, który tak naprawdę żył w cieniu brata.

Ja mam tyle lat, że doskonale pamiętam stan wojenny . Ja w przeciwieństwie do Jarka nie siedziałam pod pierzyna mamusi, babci, ani nikogo innego, ja działałam w stanie wojennym i zapisałam się w najnowszej historii . Stan wojenny został ogłoszony 31 lat temu , było minęło. należy uczyć dzieci i młodzież , że coś takiego miało miejsce, ale nie należy ciągle do tego wracać i roztrząsać. Tylko idioci i frustraci w kółko powracają do tego samego i w kółko o tym rozprawiają. Stan wojenny wprowadzony przez gen. Jaruzelskiego wyrządził mi krzywdę, ale z braku dostatecznej wiedzy nie jestem w stanie powiedzieć czy był wprowadzony słusznie czy też nie. Podobnie nie osądzam gen. Jaruzelskiego i nie jestem za tym , aby kiedykolwiek został za ten stan wojenny osądzony. Ja w odróżnieniu od katolików potrafię wybaczać i patrzeć w przyszłość.
Małostkowy frustrat, który ubolewa nad tym, że nie został internowany , aresztowany , pobity przez ZOMO jest odrażający i boli go to, że milicja potraktowała go jak nikogo, zupełne zero, którym jest do dnia dzisiejszego. I właśnie dlatego jutro Jarosław wprowadzi swój własny stan wojenny, wypowie wojnę własnemu państwu , dokładnie tak samo jak gen. Jaruzelski zrobił to 31 lat temu. Kaczyński nie może internować, nie może aresztować, nie może zlecić policji aby biła, nie może rozkazać wojsku aby okupowało ulice, ale może , bo to gwarantuje mu wolne państwo , aby robić przedstawienia, kłamać i szczuć. Innymi słowy demokracja, choć kulawa i niedopracowana jeszcze, pozwala na totalne pisdzenie.
Pan Frasyniuk u Lisa w ostatni poniedziałek powiedział , że Jaruzelski nie podzielił Polski tak bardzo jak zrobił to Kaczyński i dodał , że tam gdzie pojawił się Kaczyński tam została pożoga czyli rozpisducha.
Co roku dochodzi do tych samych  ekscesów pod domem generała i coraz to młodsi plują nienawiścią w jego stronę, choć o stanie wojennym słyszeli z ust sfrustrowanych ojców, a może już i dziadków.
Pisdzenie ,czy to Jarkowe czy innych domorosłych bojowników o wolność nasza i waszą do niczego nie doprowadzi. W tym kraju czas nie leczy ran , czas tylko te rany rozdrapuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.