poniedziałek, 12 listopada 2012

Post factum

W zasadzie zawracanie sobie głowy tym co stało się rok temu, czy dwa lata temu czy wczoraj podczas święta Niepodległości jest tak naprawdę stratą czasu. Dopóki nie będzie zmiany w prawie, dopóki policja nie dostanie większych uprawnień, dopóty każdy Dzień Niepodległości w Warszawie będzie jedną wielką ustawką. W pierwszym rzędzie należy zakazać wszelkich marszów, chcą maszerować i wylewać swoje nacjonalistyczne frustracje niech maszerują na pustyni. Jeżeli Walcowa pozwala im maszerować w stolicy to niech da większe prawa policji, która będzie mogła tych skurwysynów nacjonalistów zapędzić w tzw. kozi róg i tam ich spałować. Nigdy nie myślałam, że z sentymentem będą wspominała ZOMO, od którego nie raz zarobiłam po grzbiecie a jednak. Przykre.

We Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii policja jakoś daje sobie radę z gównem, tylko w tym kraju wciąż jeszcze pokutuje PRL i dlatego policja ma związane ręce. Właściwie, ten najazd "hunów" na stolicę to tak jakby kwintesencja mentalności % polaków. Polaków szczutych przez kościół,  przez prawicowe media i przez prawicowych przywódców. Mentalność tego % polaków utknęła gdzieś między 1918 rokiem a 1989, dlatego wciąż walczą oni z żydami, komuchami, zdrajcami i okupantami do których dołączyły pedały, liberale i wszyscy inni, którzy nie nazywają siebie prawdziwymi katolikami i patriotami. Mentalności nie da się ot tak wymazać, to jest na ogół uczone w domu i przechodzi z pokolenia na pokolenie. Na całe szczęście mohery wymrą , a trzymanie w karbach nacjonalistów zależy już tylko jedynie od władzy. I nie łudźmy się, że wybierając lewaków czy palikotówców to się zmieni. Bo si e nie zmieni,będzie taka sama bryndza i paździerz jak teraz, no może w nieco okrojonej formie, choć kto wie. BTW, pan Maciej Stuhr, który wystąpił w filmie Pasikowskiego "Pokłosie' zaczął otrzymywać komentarze, wedle których nie jest już prawdziwym Polakiem.

3 komentarze:

  1. Anonimowy21:29:00

    Mam silne wrażenie, że PO takie rozruby są na rękę. Wszak zastraszanie narodu PiSem do tej pory się sprawdzało, co prawda w wyniku coraz słabszych rządów naród jakoś mniej się boi, ale wtedy pozwala się wypalić większym straszakom, ot choćby takiemu ONR - a nóż strach przed narodowościowcami będzie większy, niż złość na nieudolność rządzących.

    Dodatkowo jest to wspaniała zasłona dymna dla niepopularnych działań rządu. Ot choćby dzisiaj wszyscy szeroko komentują wczorajszą rozrubę, a info o tym, że Grecja przyjęła plan drastycznych cięć socjalnych przemyka jakoś bokiem. A warto się temu tematowi przyjrzeć, bo owe planowane przez Grecję cięcia, wszystkie co do jednego zostały już jakiś czas temu wdrożone w Polsce. I demonstracji ani szczególnego sprzeciwu obywateli nie było.

    Taka polityka zadymiania - sztucznego tworzenia wroga, przeciw któremu naród może się jednoczyć -jest bardzo niebezpieczna - oto władza stworzyła nam Republikę Weimarską i tylko patrzeć jak straci nad wszystkim panowanie i będziemy mieć Iran w środku Europy. Dlatego uważam, że wybór lewaków może jednak coś dać - im ONRy i inne takie organizacje będą nie na rękę i postarają się je zdelegalizować i spacyfikować. Wojna Po-PiS to wciąż wojna ludzi po tej samej stronie barykady, po tej samej stronie, po której jest także ONR.

    U nas na prowincji obchody Święta Niepodległości odbyły się, oczywiście, bez incydentów. Było, jak zwykle, nieco pompatycznie - nie obyło się bez mszy świętej (a to się Piłsudski ucieszył :D) i przemówień oficjeli, ale poza tym atmosfera była radosna, a nawet przyjazna. No tak - wszystkie kibole pojechały wszak do stolicy ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy21:50:00

    Beata juz dawniej ci pisalem ze wlasnie jedynie Ruch Palikota to jedyna nadzieja na normalna Polske. Dziwie sie ze tego TY nie rozumiesz....

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy17:19:00

    Sam Zawisza (ale nie Czarny), tylko Artur, faszysta, określił tych debili mianem "rycerzy". Fakt, mają coś z rycerzy: zakute pały.
    Wędrowczyk

    OdpowiedzUsuń

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.