Krótko

Angela Merkel po kilku kurtuazyjnych słowach poruszyła temat problemów polskiego rządu z praworządnością, wolnością mediów i wymiarem sprawiedliwości. Kopara Beatki opadła, pewnie myślała, że Merkel przyjechała napić się kawy i na bezczelne łamanie prawa w RP nic nie powie.
Jarosław przeszedł samego siebie w hipokryzjo. Jeszcze nie tak dawno pluł się na Niemców,że żaden Niemiec nie będzie pluł nam w twarz itp. a tu nagle taka przemiana, jaka ta Merkel miła  i rozmowa taka rzeczowa i w takiej przyjaznej atmosferze. Jaro boi się, że jak Merkel zastąpi Schulz , to łatwo nie będzie.
Wyrzucenia ze wspólnoty krajów Europy Środkowo-Wschodniej chce premier belgijskiej Walonii. Zdaniem socjalistycznego polityka tylko w ten sposób można ocalić Unię Europejską. Ja jetem absolutnie za i żałuję, że nie da się ot tak szybciutko tego zrobić. Nie żebym była przeciwko UE. Jestem przeciwko Polsce rządzonej przez prawicową swołocz, która pasuje do Unii, jak kwiatek do kożucha.
Duda, też na całe nieszczęście, spotkał się z Merkel i jedyne co potrafił powiedzieć, że jak to możliwe, że przywódcy państw Europejskich wieszają psy na Trumpie. No cóż, na tym psychopacie, nie da się nie wieszać przysłowiowych psów,chyba, że się jest Dudą od pisiorów, wtedy zapierdala się ze słoiczkiem wazeliny w kieszeni., bo a nuż się przyda.

Tak a propos kwiatka do kożucha. Otóż na początku bieżącego roku jako członek zarządu państwowej spółki Energa, Grzegorz Ksepko, zawierzył ją "Bożej Opatrzności i Matce Najświętszej Gromnicznej". – Mam nadzieję, że nie zabraknie nam tego bożego prądu na naszej drodze, tego bożego światła. I że nasza firma będzie się rozwijać, będzie bezpieczna, będzie chroniona bożą pomocą, pomocą wszystkich świętych, także św. Michała Archanioła, do którego żeśmy się tutaj przed chwilą modlili.
A jeszcze nie tak dawno, jako wokalista trashmetalowych zespołów kłaniał się "księciu ciemności", śpiewając np. "Bóg umarł na darmo. (...) Cieślo nie zatrzymasz nas". Mu
Musi, że katabasy maczały łapy w tym przemienieniu.