czwartek, 16 sierpnia 2012

Ulubieniec spadł z cokołu

Mowa tu oczywiście o Michaliku, który nie dość, że krytykuje Smoleńsk i histerie wokół tego wypadku, to jeszcze zaprosił babuszkę Cyryla i chce pojednania między naszymi narodami. Toż to zdrada, Targowica. Tak więc ulubieniec moherów, smoleńczyków, całego betony prawicowego stał się gnidą, na którą już znaleziono haki. Wywleka mu się współpracę z SB, tak jakby dowiedziano się o tym dopiero teraz. Do tej pory Michalik jak widać nie współpracował z SB, a przynajmniej prawica ani o tym nie pisała, ani nawet jej to nie przeszkadzało. Ten zapyziały beton prawicowy jest tak wyrafinowany, że chwilami aż przerażający. U nich wszystko jest albo czarne, albo białe, albo z nami, albo przeciwko nam. Do tego wyrafinowania dochodzi jeszcze niebywała wręcz głupota i upośledzenie. Ich jedynym celem jest doprowadzenie tego państwa, które ponoć tak bardzo kochają do całkowitej , absolutnej klęski na wszystkich szczeblach. Mnie wizyta Cyryla mało interesuje, wiadomo , że przyjeżdża tutaj w celach politycznych, ale jak mniemam tez religijnych, w końcu na Podlasiu mamy bardzo wielu wyznawców prawosławia. Kiedyś nasi biskupi jednali się z biskupami Niemiec, więc postanowili pojednać się w końcu z cerkwią. Ot i wydarzenie. Jednakowoż dla tych rozhisteryzowanych kmiotów to jest w rzeczy samej największy akt zdrady narodu polskiego, jaki mógł się wydarzyć. Ci ludzie niezwłocznie powinni być odseparowani od normalnej części społeczeństwa, od polityki, mediów itd.  Reprezentanci betonu dali głos, głos na który nawet szkoda komentarza.
Poseł PiS Stanisław Pięta skrytykował apel kościelnych hierarchów o pojednanie w nieco mniej zawoalowany sposób. "Żadnego pojednania z putinowską barbarią nie będzie! Tak więc niech Cyryl I, Patriarcha Moskwy i Wszechrusi, współpracownik KGB o pseudonimie >Michajłow< , pomodli się do swojego zwierzchnika pułkownika KGB Putina i nie fatyguje się do Polski. Gdyby jednak uparł się przyjechać, to niech nie zapomni zabrać z rosyjskich archiwów wszystkich dokumentów śledztwa katyńskiego, wszystkich dokumentów obławy augustowskiej i wszystkich dokumentów śledztwa smoleńskiego".
Wtórowała mu na łamach portalu wPolityce Anna Fotyga, była minister spraw zagranicznych w rządzie PiS: "Komu służy to pojednanie? Dlaczego, choć to ważne wydarzenie, nikt nie zabiera głosu? Milczą historycy, religioznawcy, milczy laikat. Ta cisza jest przerażająca, dźwięczy mi w uszach".

Szkoda jest też komentować to co wygadywał w Częstochowie pan Depo, kimkolwiek by on nie był, jego wywody wywołują jedynie uśmiech na twarzy. Zarzucił nam , że drwimy sobie z rocznic i z tego, że kpimy z klęsk narodu. No cóż, wczorajsze święto jest jedynym świętem narodowym, które nie czci klęski a zwycięstwo. Gdyby nie było nazwane "cudem nad Wisłą: to zapewne nie byłoby czczone, bo wedle większości naszych obywateli to , że pogoniliśmy bolszewika musiało być cudem od boga i Maryi, do której w błocie i spiekocie dzielnie maszerują oddziały kościelnej armii. W dalszej części powoływał sie na słowa Wyszyńskiego, aby pozwolić kościołowi ewangelizować w sferze publicznej.
Kościół zapomniał co to ewangelizacja dawno temu, nauki Jezusa są temu kościołowi całkowicie obce, tylko nieliczne jednostki się tą nauka kierują, a co do przestrzeni publicznej to jest ona dla wszystkich , i nie wszyscy chcą i życzą sobie być indoktrynowani przez bodajże najokrutniejszą ze wszystkich religii. Ale te oczywiste oczywistości nie trafiają do biskupów, oni pragną wierzyć, że wszyscy Polacy to katolicy , którzy muszą wypełniać wolę kościoła . Stąd te apele, homilie , dyrdymały. Podobnie jak wielką ściemą jest samo święto wniebowstąpienia NMP. Do ciemnego ludu nie dociera, że święto to zostało wykreowane przez Piusa XII w 1950 roku. Nigdzie w biblii nie ma wzmianki na temat takich dyrdymałów. Żaden normalny, logicznie myślący człowiek nie może wierzyć w takie absurdy, a jednak. I to jest wprost powalające.


3 komentarze:

  1. Anonimowy15:33:00

    Wizyta patriarchy Cyryla pokazuje tylko to, że PiS chce wojny z Rosją, bez względu na wolę narodu - który ma ich w doopie - i racje polityczno-religijne. Na temat cudów nad Wisłą, to mogę powiedzieć tylko to, że cudem jest iż ten ogłupiany od stuleci naród w ogóle istnieje. I rzeczywiście, gdyby odczepić od tego święta bachanalia na cześć Maryi prowadzone przez czarnych zboków, to może by to i przyciągnęło ludzi. A tak wczoraj nie czuło się żadnej świątecznej atmosfery, a ludzie robili to, co w każdy normalny dzień.
    Pozdrawiam - Vislanijczyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy19:13:00

    Historia zawrotnej kariery Maryi jest niezwykle ciekawa i pouczająca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. męczy mnie to wszystko...

    OdpowiedzUsuń

Liczę na wyważone komentarze , na temat , nie ad personam. Chamskie, obraźliwe wypociny nie będą publikowane.